www.zulukuki.com

BLOG, KTÓRY OBECNIE PRZEGLĄDASZ JEST NIEAKTYWNY OD DŁUŻSZEGO CZASU. JA NADAL PISZĘ I MAM SIĘ DOBRZE. ZAPRASZAM NA MOJĄ STRONĘ: WWW.ZULUKUKI.COM
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bisz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bisz. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 1 listopada 2012

Moim okiem na: Come For Battle: Sea Edition | 27.10 | Gdańsk

darmowy hosting obrazków

Come For Battle.

   Nazwa jak i sam event narodziły się kilka lat temu w mieście Koszalin za sprawą ekipy WFNS crew.
Organizując pierwszą edycję nawet nie wiedzieliśmy, że będą jakieś następne. W sumie to głównie zależało nam na tym by zebrać w końcu w jednym miejscu i czasie ludzi tańczących w mieście jak i w okolicach. Rzucone hasło i po kilka złotych na baterie do boomboxa. Impreza czas start. Heh impreza? Jeśli tak można nazwać kilkanaście osób otaczających jedno miejsce parkingowe na dachu centrum handlowego to była to mega impreza!
   Pierwsza nasza taka inicjatywa pokazała nam, że jest sens tworzyć takie wydarzenia. Z edycji na edycję zbieraliśmy coraz większe doświadczenie i tak oto owocem naszej ostatniej pracy była sobotnia impreza Come For Battle: Sea Edition.
    Przechodząc z Koszalina, do malowniczej małej miejscowości, siódma już edycja przywitała tancerzy w zupełnie innym mieście i innym klimacie. Dzień dobry Gdańsku!
Skąd taka zmiana? Przede wszystkim dlatego, że tutaj właśnie mieszkam i się rozwijam pod względem artystycznym.
   Dzięki Scenie Muzycznej Gdańsk, z którą to współpracuję od kilku miesięcy, nie musiałem martwić się o miejsce, w którym moje małe dziecko, narodzi się po raz siódmy.
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

27.10 | godz. 12:00 | ul. Powstańców Warszawskich 25, Gdańsk

darmowy hosting obrazków

   DJ Ms kończył rozkładać swój sprzęt grający, gdy ja oraz Snem, z którym wspólnie tworzymy duet Zulu Clownz rozpoczęliśmy pierwszą część imprezy jaką były warsztaty taneczne. Miłym zaskoczeniem było to, że w dniu imprezy swoją chęć uczestniczenia wyraziło więcej osób niż zrobiło to zapisując się wcześniej drogą emailową. Poprowadziliśmy warsztaty według naszego programu stawiając na poznawanie siebie w tańcu oraz kreatywność. Rzekłbym, że nie wiem czy warsztaty się udały, ale podziękowania ze strony uczestników dają pewnego rodzaju informację, że jednak zajęcia były udane.
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

    Po warsztatach w sali widowiskowej Sceny Muzycznej pojawiać się zaczęło coraz więcej osób, którego po zapisaniu się do contestu, zaczęły rozgrzewać swoje ciała w kołach. Atmosfera przed zawodami była bardzo przyjazna. Sporo osób tańczących, wymieniających się pomysłami oraz spostrzeżeniami. I ja gdzieś tam... to na chwilę wraz z tancerzami aktywnie, by po chwili znów biegać gdzieś po budynku załatwiając różne organizacyjne sprawy.
    Ludzi coraz więcej, spraw coraz więcej, a zegarek informował o tym, że zbliża się czas rozpoczęcia contestu. Planowane na godzinę 14 eliminacje, przesunęły się mniej więcej o 30 minut gdyż jeden z sędziów stał się ofiarą "niezawodnych" maszyn sygnowanych nazwą PKP.
Jako prowadzący rozpocząłem imprezę, by następnie oddać kontrolę DJowi, sędziom oraz startującym.
   Spośród 29 osób prezentujących swoje umiejętności przed jury oraz publiką, sędziowie po długich naradach wybrali 16 osób, które to następnie rywalizowały w pojedynkach 1vs.1.
Jako judges zasiadali: Snem (leader), Anika oraz Sheva.
   Postać Shevy w CFB jest już standardowym patentem z mojej strony jeśli chodzi o obsadzanie miejsc sędziowskich w osoby, które nie są powiązane ze stylem tańca Clown Walk. Dlaczego tak? To jest miejsce, z którego oceniane są zupełnie inne aspekty, niż te na które patrzą tancerze Clown Walk. Zawsze w tym miejscu zasiada tancerz, który ma duże doświadczenie w swoich technikach tanecznych. Nigdy ktoś przypadkowy.
   Runda po rundzie zbliżaliśmy się wielkimi krokami do najważniejszych bitw, czyli tych finałowych. To co mnie cieszy to to, że finały niemal idealnie odbyły się o godzinie, w której je przywidywałem czyli mniej więcej około 20.

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

W bitwach ćwierćfinałowych zmierzyli się:
Kajt vs. Pawlik
Ylon vs. Yaqb

    A ostatecznie w finale po trzech rundach, w których dwie nawiązywały muzycznie do tematu przewodniego jakim była gra GTA Vice City, zwyciężył Pawlik, pokonując Ylon.
Trzecie miejsce zdobył Kajt.

Finałowa trójka zgarnęła nagrody ufundowane przez Gdański Archipelag Kultury jak i przez sklep USA SPORTS.

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

    Podczas przerw jak i podczas bitew można było wyczuć niezadowolenie, u niektórych spowodowane werdyktami sędziów. Niestety tak będzie zawsze. Będą ci, którzy się z nimi zgodzą jak i ci którzy uznają, że sędziowie są ślepi (w najłagodniejszej formie).
    Tak czy inaczej dostrzegając ciśnienie oraz chcąc się podzielić swoimi spostrzeżeniami, Sheva zaproponował panel dyskusyjny, który odbył się po finale. Odbył się to prawda i to co mówił zarówno Sheva jak i Pawlik było bardzo wartościowe. Szkoda, że ci, którzy podczas imprezy najmniej ukrywali swoje niezadowolenie, nie zostali, najzwyczajniej w świecie opuszczając budynek Sceny Muzycznej.
Szkoda bardzo.

    Panel się skończył i już chłopaki z B.O.K. wraz z pracownikami Sceny Muzycznej przygotowywali pomieszczenie do przewidzianego na godzinę 21:30 koncertu Bisza.
   Jak się okazało koncert spotkał się z większym zainteresowaniem niż wcześniej zakładaliśmy, skupiając w sali ok 200 osób. Dla mnie jako organizatora bomba! Drugim wyznacznikiem mojego zadowolenia jest to, że Bisz po koncercie także był zadowolony, dziękując za zaproszenie oraz organizację tego wydarzenia.
A jak wrażenia odnośnie samego koncertu?
Czwarty raz słyszałem Bisza na żywo i czwarty raz odnalazłem w jego muzyce coś nowego, ważnego dla mnie.
Szczegółowa relacja z koncertu Bisza:
http://muzycznyszymon.wordpress.com/2012/10/29/come-for-battle-sea-edition-28-10-2012-gdansk-smg/




    Następnie wraz z ekipą wybraliśmy się na następną integralną część Come For Battle, jaką była impreza Take Over II w klubie Buffet. Gdy dotarliśmy ludzie na parkiecie już zaczynali się rozkręcać. Ja na zmianę raz na parkiecie raz na kanapach rozmawiając z tymi bliskimi mi ludźmi, z którymi w trakcie contestu nie było po prostu czasu. To jest trochę sprzeczne w moich imprezach. Organizuję Come For Battle od kilku lat i przybywa na nie mnóstwo niesamowitych i bliskich mi osób, które uczestniczą w wydarzeniu lub przybywają po prostu by się zobaczyć i wspierać. To jest piękne i kocham ich za to. Minusem jest to, że praca organizatora strasznie zabiera czas i nakazuje niemal nieustannie biegać przez co tak naprawdę ciężko dłużej pogadać z kimkolwiek. Ale za każdym razem gdy widzę te wszystkie bliskie mi mordki, moje serducho jara się jak szalone. To jest mega!

darmowy hosting obrazków

   W tym miejscu chciałbym podziękować Scenie Muzycznej Gdańsk, mojej rodzinie WFNS crew, Ilonie, Łukaszowi z USA SPORTS, Mikołajowi a.k.a. Śniegu, Karinie, Ani, Snemowi, Anice, Shevie oraz wszystkim tym którzy przybyli brać udział, oglądać i być! Come For Battle to Wy! Dziękuję z całego serca za to ile Wy włożyliście w to serca!

WIDEO Z COME FOR BATTLE:

by Jan Stasiukiewicz
by Łukasz Nysztal a.k.a. Harder

ZDJĘCIA:
Jan Stasiukiewicz
Milena Bosiacka


Teraz przyszedł czas na krótki odpoczynek, wyciągnięcie wniosków i no cóż... przecież nie można tak bezczynnie siedzieć nie? :)



darmowy hosting obrazków

Kuki.

czwartek, 18 października 2012

Mapy dojazdów: Come For Battle: Sea Edition | 27.10 | Gdańsk

Dla wszystkich przybywających na wydarzenie Come For Battle umieszczam mapki ze sposobami dostania pomiędzy obiektami: Dworzec Główny, Scena Muzyczna Gdańsk, Klub Buffet oraz 3City Hostel.

I. Dworzec Główny PKP - Scena Muzyczna Gdańsk (Clown Walk warsztaty, bitwy 1vs.1, koncert Bisz)

darmowy hosting obrazków

Większe: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/db42c76952ac24e6.html

_____________________________________


II. Dworzec Główny PKP - 3City Hostel

darmowy hosting obrazków
Większe: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5bfd911271408e70.html

_____________________________________


III. Scena Muzyczna Gdańsk (Clown Walk warsztaty, bitwy 1vs.1, koncert Bisz) - Klub Buffet (After party x DJ Eprom)

darmowy hosting obrazków
Większe: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/590b60834734ec54.html

_____________________________________


IV. Klub Buffet (After party x DJ Eprom) - 3City Hostel

darmowy hosting obrazków 
Większe: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/72e966b21316275d.html

_____________________________________

Wszystkie mapy do pobrania:
http://www.speedyshare.com/xMtGF/CFB-Dojazdy.rar

Wydarzenie na facebook:
https://www.facebook.com/events/513364225346637
oraz
https://www.facebook.com/events/441347845907142


Za wykonanie map odpowiedzialna jest Ylon.

Kuki.

środa, 17 października 2012

Come For Battle: Sea Edition | Clown Walk 1vs.1 + Bisz (B.O.K) | 27.10 | Gdańsk

darmowy hosting obrazków

Czas i w tym miejscu udostępnić informację o tym jakże dla mnie ważnym wydarzeniu.
Ważnym dlatego, że to już siódmy raz wraz z moją ekipą WFNS crew organizujemy dla wszystkich zajawkowiczów, contest Come For Battle.
Tym razem na zupełnie nowym gruncie jakim jest miasto Gdańsk.
Czemu akurat tutaj? Może dlatego, że tu właśnie mieszkam i w dosyć szybkim tempie udało mi się tutaj zaaklimatyzować.
Czym jest Come For Battle?
To głównie wydarzenie taneczne mające na celu promowanie nadal niszowego stylu tanecznego jakim jest Clown Walk.
Tak więc:

COME FOR BATTLE
Sea Edition
_______________________________________________
Clown Walk Battles 1vs.1 | Koncert: Bisz (B.O.K) | After party: Klub Buffet ft. DJ Eprom

_______________________________________________
27.10.2012
Scena Muzyczna Gdańsk
ul. Powstańców Warszawy 25 (przystanek Płowce)

oraz
Klub Buffet
Stocznia Gdańska
Doki 1

_______________________________________________

Program Imprezy:
12:00 - Warsztaty taneczne z Zulu Clownz (Scena Muzyczna Gdańsk) - cena 15 zł.
14:00-15:00 - Zapisy do contestu (Scena Muzyczna Gdańsk) - wjazd na Come For Battle - 6zł
15:00 - Come For Battle - Eliminacje + Bitwy 1vs.1 (Scena Muzyczna Gdańsk)
20:00 - Finał oraz rozdanie nagród (Scena Muzyczna Gdańsk)
21:30 - Koncert Bisz + DJ Paulo (B.O.K) (Scena Muzyczna Gdańsk) - cena 15 zł w przedsprzedaży/ 20zł w dniu koncertu
22:00 - ??? - After party: Take Over II ft. DJ Eprom (Klub Buffet) - wjazd 10zł

Poniżej są informacje odnośnie zapisów, oraz możliwości pozyskiwania biletów.

Warsztaty - email: zulu_kuki@hotmail.com - imię i nazwisko
Clown Walk contest - w Scenie Muzycznej Gdańsk na wejściu.
Koncert - w przedsprzedaży w budynku Sceny Muzycznej Gdańsk przy ul. Powstańców Warszawskich 25 (przystanek Płowce). Przed koncertem także w tym miejscu.
After party - w klubie Buffet na wejściu.

COME FOR BATTLE:

JUDGES:
1. Snem (PL)
2. Anika (RU)
3. Sheva (PL)

Za deckami:
DJ Ms (WFNS crew/Daj Spokój)

Emcee:
Kuki

_______________________________________________

Nocleg:
3City Hostel
Targ Drzewny 12/14 (Centrum Miasta!)
W sprawię noclegu kontaktować się na facebook z: Ilona Siok.

_______________________________________________


Organizatorzy: 
WFNS crew
Universal Zulu Nation Poland
Scena Muzyczna Gdańsk
Gdański Archipelag Kultury

_______________________________________________


Sponsorzy:
Miasto Gdańsk
USA Sports Gdańsk
 
Patroni medialni:
Radio ESKA
trojmiasto.pl
break.pl 

_______________________________________________



Widzimy się na miejscu!
Kuki. 

wtorek, 16 października 2012

Moim okiem na: Bisz i całe B.O.K w Żninie | 13.10 | Żnin

darmowy hosting obrazków

    Czy Wy też tak macie czasem, że widzicie się z kimś pierwszy raz w życiu i już po tym pierwszym kontakcie macie wrażenie jakbyście znali się kilka dobrych lat?
Niezależnie jaka jest Twoja odpowiedź, to pytanie w ogóle nie nawiązuje do reszty posta.
:)

_________________________________________________________


    Jakiś czas temu na moim blogu przybliżałem Wam sylwetkę jednego z członków polskiego oddziału Universal Zulu Nation, a był nim DJ Sfuj Człowiek. Jakiś niezbyt odległy czas temu i on się przekonał, że odpowiednie hasło, to potężny impuls i natychmiastowa reakcja z mojej strony. Tak więc po krótkiej rozmowie i pytaniu czy może wpadłbym do Żnina gdzie Sfuj grać będzie podczas koncertu B.O.K, sprawdziłem plan zajęć na uczelni by zaraz po tym potwierdzić moją obecność.

    Dzień przed wydarzeniem wsiadłem w pociąg by po kilku godzinach jazdy opuścić go w stolicy wielkopolski - Poznaniu. I nie wiem czy to przypadek, czy też nie ale za każdym razem gdy w tym mieście właśnie jestem, tam zawsze świeci słońce. To sprawia, że miasto, które jeszcze rok temu poważnie mieszało mi w głowie, wydaje się niesamowicie atrakcyjne.
    W sobotę o poranku szybka akcja w stronę dworca PKP, następnie autobus linii 68 by ok 12:30 powitać się z bratem z Zulu Nation i w składzie DJ'sko - taneczno - writersko opuścić jego autem miasto Poznań, a powitać Wągrowiec.
    W Wągrowcu udaliśmy się na mały trip po lokalnych ulicznych dziełach artystycznych, a zaraz po tym siedząc u Sfojego w domu przy kawie zarażać się zajawką oglądając dobre wrzuty, filmy z DMC i wiele innych dobrych akcji!

   Ponownie zapakowanie się do samochodu - tym razem z gramofonami i całym osprzętem z nami i kolejny cel - Żnin i klub Tropikalna Wyspa.

   Na miejscu już same konkrety.
Organizatorem całej imprezy jest ekipa Ż do N i ich główny motor napędowy jakim jest Malik - i tu pokłon od organizatora dla organizatora za kawał dobrej roboty! O tym akurat mało kto mówi. Gdy DJ zagra dobrze na imprezie to wszyscy się jarają, że było dobrze. Gdy raper da dobry koncert to wszyscy także zajarani wracają do domu z myślą, że było zajebiście. Mało kto mówi o tym, że organizator jest mega człowiekiem bo dzięki niemu bawiłem/am się nieziemsko! Za to organizator jest pierwszą osobą, na którą mówi się brzydko gdy podczas eventu coś nie wyjdzie. Ogarnąć się!


   Wracając do sobotniego wydarzenia.
Wbiliśmy w klub wszyscy bym po chwili wrócił z Adim montować białe banery, na których on miał malować graffiti w trakcie imprezy. Tuż przed wejściem! Konkret opcja!

   W klubie intrumentaliści rozstawiali swój sprzęt, DJ Sfuj swój sprzęt :)
Fajnym motywem imprezy było to, że przez cały czas działała kamera umożliwiająca tym, którym na koncert dotrzeć się nie udało, zobaczyć wszystko online.
Przybyli B.O.K., rozstawili swoje sprzęty i ok 20:30 ruszyły supporty!


darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków



Było konkretnie. Fajnie, że lokalna scena jest wspierana przez organizatora.
No i przyszedł czas na B.O.K !

   Nie będę mówił dużo bo to jest nie do opisania. Bawiłem się podczas koncertu zza gramofonów DJ'a co pozwoliło mi obserwować dziką publikę, którą dała artyście naprawdę dużo serca! A Bisz odpłacił się tym samym! Wilk Chodnikowy na żywo to niebezpieczna bestia! Wybór Bisza jako artysty na najbliższą edycję Come For Battle to strzał w dziesiątkę!


darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

Po koncercie za deckami ponownie Sfuj + perkusja !
Ogień i naturalna sprawa - kółeczka i zabawa do nocy późnej!
Pojawiło się kilku bboys, trochę imprezowiczów, Sfuj także wylądował na parkiecie. Było mega.
DJ's, intstrumenty, rap, graffiti, street dance w kołach + to co jeszcze raz podkreśle - dobrzy organizatorzy czyli Ż do N.
Czysty Hip Hop!
Soczyste rozmowy z DJ's, z tańcorami, z writerami, z Biszem naładowały dodatkowo moje baterie.
Wielkie podziękowania dla Sfojego za zaproszenie mnie na to wydarzenie oraz dla Malika i całego Ż do N za to, że pchają ten syf!





A następnego dnia w pociąg i bezpośrednio na uczelnie!
i jak tu życia nie kochać?
:)

Kuki.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Pogadane z: Bisz (B.O.K)

    W polskim rapie pojawia się coraz więcej zawodników, którzy zamiast powielać schemat idą własną drogą i wychodzi im to dobrze. Nie każdy artysta, po pierwszym kontakcie słuchacza z jego twórczością, całkowicie przemawia do odbiorcy. Czasem potrzeba powtórnego podejścia by móc poczuć i zrozumieć "co miał na myśli autor". Tak właśnie było w moim przypadku. Potrzebowałem zobaczyć artystę jak gra na żywo, a następnie zobaczyć go po koncercie wraz z ludźmi bawiącymi się w kołach na after, tworzącego wraz z nimi ten niesamowity klimat, nie tworząc przy tym z siebie niedostępnego obiektu. To poruszyło mnie by na nowo zacząć przygodę z muzyką Bisza oraz przy okazji porozmawiać z nim trochę, by móc przedstawić Wam co ma do powiedzenia członek ekipy B.O.K, jeden z najbardziej charakterystycznych i nietypowych wśród rapowych kotów.

darmowy hosting obrazków

Kuki: Witaj Biszu ! Porozmawiajmy o Twojej twórczości. Jak długo zajmujesz się tworzeniem rapu i jak to się zaczęło ?

Bisz: Moja zajawka na rap trwa już około dziesięciu lat. Początkiem była miłość od pierwszego usłyszenia płyt Wu-Tang Clanu, X-Zibita, Onyxu a później Molesty, Trzyhy, Wzgórza. Poczułem w tej muzyce wielką siłę, emocje i bezkompromisowość. No i wpadłem po uszy.

Kuki: Po za tworzeniem rapu podobno piszesz wiersze, to prawda? Opowiedz coś o tej formie wyrażania siebie

Bisz: Prawda. Często emocje i przeżycia, które we mnie tkwią nie chcą się zmieścić w konkretnej formie szesnastu wersów zakończonych rymami. Wtedy po prostu piszę, starając się ująć jakoś to co niewypowiedziane - w ten sposób powstają.. hmm, wiersze

Kuki: Można gdzieś zapoznać się z Twoją poetycką twórczością ?

Bisz: Moje opowiadania i wiersze można znaleźć na stronie WWW.POET.PL

Kuki: W jaki sposób nawiązałeś współpracę z chłopakami i skąd powstał pomysł na B.O.K?

Bisz: B.O.K & Dj Paulo to grupa składająca się ze mnie czyli Bisza, producenta i inżyniera dźwięku Oera oraz wokalisty Kay'a - od naszych ksywek wzięła swoją nazwę. Wszyscy zajmujemy się muzyką w Bydgoszczy od bardzo dawna i w którymś momencie nasze drogi naturalnie się skrzyżowały.

Kuki: Podczas afterparty na Zulu Battle Jam graliście koncert, którego uczestnikiem miałem okazję być. Połączenie rapu z żywymi instrumentami mnie poniszczyło! Skąd na to pomysł ?

Bisz: Ze względu na to, że jako pasjonaci muzyczni słuchamy naprawdę różnych jej gatunków, cały czas poszukujemy nowych sposobów aby urozmaicać nasze występy. Żywe brzmienia nadają koncertom żywiołowości i naturalnej dynamiki, powstaje coś niepowtarzalnego i dlatego też chcemy rozwijać się w tym kierunku.

Kuki: Jako B.O.K macie trzy płyty na swoim koncie. Jak podchodzisz do swojego dorobku płytowego, jak go oceniasz?

Bisz: Trzy płyty z B.O.K plus trzy solowe projekty i siódmy w drodze. Jestem cholernie dumny z tej mojej dyskografii - każda płyta stanowi odrębną jakość, zarówno treściowo jak i muzycznie. Myślę, że podróż przez te płyty dla każdego słuchacza będzie naprawdę ciekawą i rozwijającą przygodą - i o to mi chodziło.

Kuki: Zdradzisz może, czy szykuje się nowy materiał i jeśli tak to czego mogą się spodziewać słuchacze?

Bisz: We wrześniu, nakładem Fandango Rec. na sklepowe półki trafi mój pierwszy oficjalny solowy album pt. "Wilk Chodnikowy". Płyta zapowiada się szalenie (dosłownie i w przenośni) różnorodnie zarówno na płaszczyźnie treści jak i formy. Będzie tam dużo dzikiego indywidualizmu jak np. w kawałku Pollock, ale też często gorzkiej refleksji nad życiem, o którym mówi np. Banicja.

Kuki: Dokończ proszę myśl „Dla mnie Hip Hop to…”

Bisz: Dla mnie Hip Hop to nieskrępowane wyrażanie siebie - i tak jak każdy jest kimś wyjątkowym tak nie ma jednej treści którą hip-hop przekazuje. Jednak samo jego sedno, o którym wyżej wspominam samo w sobie uczy szacunku dla odmienności, kreatywnego podejścia do życia i ciągłego samorozwoju.

Kuki: Próbowałeś brać się kiedykolwiek za inne elementy po za liryczną stroną Hip Hopu?

Bisz: Bardzo lubię siekać bity i czasem wychodzą mi nawet całkiem nieźle. Za małolata latałem trochę ze sprayem a na rapowych imprezach zawsze tańcowałem do rana, jednak robiłem to na poziomie delikatnie mówiąc amatorskim, hehe.



Kuki: Jako artysta miewałeś chwile zwątpienia w swoją twórczość ?

Bisz: To chyba nieuniknione. Tworząc coś, zawsze ma się w głowie jakąś wizję dotyczącą przyszłego wyglądu tego co chcemy zrobić, a w rękach zawsze mamy teraźniejszy warsztat - wynika z tego często konflikt między tym co chcemy a tym co realnie możemy, z którego rodzi się frustracja. Ale z biegiem czasu, człowiek uczy się jakoś sobie z nią radzić.

Kuki: W jakich gatunkach muzycznych gustujesz? Jacy artyści mają wpływ na Twoją twórczość i osobę ?

Bisz: Słucham przeróżnej muzyki, ale na moją osobę największy wpływ mieli tacy artyści jak Onyx, The Roots, Lil Wayne, John Coltrane, Kanye West, Madlib, The XX, Bon Iver, The Knife... to tak jednym tchem z tego co pierwsze przychodzi mi na myśl.

Kuki: Jeżeli wśród elementów kultury Hip Hop jednym z podstawowych jest wiedza, jak Twoim zdaniem można pomagać ludziom ją zdobyć zarazem pomagając im rozwijać świadomość ?

Bisz: Osobiście staram się to robić poprzez swoje kawałki, w których treści dotyczące samorozwoju i świadomości pojawiają się dosyć często. Poza tym istotna jest postawa w życiu na co dzień, reprezentowanie tej kultury w jak najlepszy sposób. Jednak największą robotę odwalają ludzie, którzy pracują u podstaw: organizują imprezy, warsztaty, uliczne akcje, często dopłacając do nich z własnej kieszeni - tylko po to, by prawdziwe oblicze kultury hip-hop cały czas pozostawało żywe, w ich stronę wielki ukłon.

Kuki: Bywasz/bywałeś na eventach Hiphopowych, których elementem nie były koncerty?

Bisz: Jasne! Miałem przyjemność prowadzić klika warsztatów, brać udział w przedstawieniu hip-hopowym realizowanym przez ośrodek Babigoszcz, oglądać pokazy break'a czy prace graficiarzy wystawiane w galerii. Chciałbym aby takich akcji było jak najwięcej.

Kuki: Chcesz powiedzieć coś od siebie czytelnikom ?

Bisz: Ufajcie swojej intuicji i róbcie swoje. Życie dla człowieka jest jak podkład dla rapera, mata dla tancerza, ściana dla malarza, płyta dla DJ'a..

Kuki: Dzięki za czas! Dużo zajawki i do zobaczenia na kolejnej imprezie!

Bisz: Dzięki wielkie! Do miłego zobaczenia!