www.zulukuki.com

BLOG, KTÓRY OBECNIE PRZEGLĄDASZ JEST NIEAKTYWNY OD DŁUŻSZEGO CZASU. JA NADAL PISZĘ I MAM SIĘ DOBRZE. ZAPRASZAM NA MOJĄ STRONĘ: WWW.ZULUKUKI.COM

poniedziałek, 16 lipca 2012

Kuki (Zulu Clownz) | Wykład + Warsztaty Clown Walk | 18.08 | Godz. 10:00 | Snake Dance Studio | Częstochowa

darmowy hosting obrazków


● Zapraszamy wszystkich serdecznie na warsztaty clown walk, oraz wykład na temat kultury Hip-Hop z Łukaszem "KuKi" Pączkowskim.

Kuki od kilku lat zajmuje się street dancem, skupiając się na stylu tanecznym clown walk. Ponadto stawiając bardzo dużo uwagi na wiedzę oraz nieustanne poszukiwanie informacji na temat kultury Hip Hop, udziela także wykładów na jej temat, na temat historii oraz wartości. Kuki jest także 1/2 projektu Zulu Clownz.

● Miejsce oraz termin:
18 Sierpień 2012
Snake Dance Studio
Al. Najświętszej Maryi Panny 21/7
Częstochowa

● Rozkład Jazdy:
10:00 Wykłady
11:00-12:30 Warsztaty C-walk
12:30-12:45 Przerwa
12:45-14:15 Warsztaty C-walk

● Wjazd 40zł!
Wpłaty można dokonać bezpośrednio w Centrum Nauki Tańca SNAKE DANCE.

Zgłoszenia na warsztat i wszelkiego rodzaju pytania prosimy kierować pod adres: makesomenoise.official@gmail.com.

UWAGA! Liczba miejsc jest ograniczona, aby zapewnić uczestnikom komfort pracy. O rezerwacji miejsc decyduje kolejność wpłat. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do zmiany kolejności rozkładu zajęć.

● Organizatorzy
SNAKE DANCE www.snake-dance.pl
MAKE SOME NOISE www.facebook.com/makesomenoisecrew

Nie ważne jest to ile i jak tańczysz! Najważniejszą rzeczą w tym wszystkim jest dzielenie się czymś co nas wszystkich łączy. Pokaż swoją zajawkę, widzimy się na sali!


Częstochowo nadchodzę!
Się dzieje, bo działamy! Proste!
Zulu Clownz
Kuki

wtorek, 10 lipca 2012

Hip Hop x Psychologia: "Przywódcy z podwórka. Wpływ muzyki rap oraz artystów hiphopowych na młodzież"

darmowy hosting obrazków


„Przywódcy z podwórka. Wpływ muzyki rap oraz artystów hiphopowych na młodzież”


Łukasz Pączkowski
(Kuki)




Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej,
Wydział Zamiejscowy w Sopocie
(I rok Psychologii, studia zaoczne)











     Niemalże od urodzenia, każdy z nas ulega różnego rodzaju wpływom społecznym. Zaczynając od naśladowania zachowań rodziców i innych osób w naszym otoczeniu, przez tworzenie własnego światopoglądu i jego zmian spowodowanych potrzebą akceptacji ze strony rówieśników, po przekroczeniu progów placówki edukacyjnej. Aż po dorosłość, w której ponadto w większym lub w mniejszym stopniu posługujemy się rozbudowaną strukturą autorytetów – ludzi, których wpływ na społeczeństwo jest skutkiem ich wysokiej pozycji w hierarchii społecznej, lub ich działania, zachowania czy opinie budzą respekt w oczach jednostki do tego stopnia, że jest ona gotowa do znacznych poświęceń na rzecz danego autorytetu. Pomiędzy pierwszymi chwilami w szkolnych ławkach, a życiem, w którym poświęcamy więcej uwagi by stworzyć własną rodzinę, w której przyjmujemy rolę męża lub żony oraz możliwe, że także i rodzica, przechodzimy przez tzw. „okres buntu” czyli przynależenie do grupy pewnego zakresu wiekowego, którego członków nazywa się młodzieżą. Oddziaływanie rówieśników wytwarza potrzebę przynależenia do konkretnych grup społecznych. Wśród nich można wyróżnić grupy wspólnych zainteresowań jak gatunek muzyczny, dyscypliny sportowe, różnego rodzaju aktywności artystyczne jak np. taniec, malarstwo, itp. Jedną z grup młodzieżowych jest grupa identyfikująca się wspólnie pod nazwą „kultury Hip Hop”. Tak jak i inne grupy posiada ona swoich „idoli”, osoby które w danej dziedzinie są kimś obdarzonym szacunkiem, oraz kimś godnym naśladowania z kim młodzi ludzie poprzez swoje zachowanie, ubiór oraz aktywność chcą się utożsamiać. Co sprawia, że ludzie młodzi utożsamiają się z artystami „z podwórka”? W jakim stopniu twórczość młodzieżowych autorytetów może oddziaływać na zachowanie odbiorców? I ostatecznie. Czy artysta może stać się kimś w rodzaju wodza dla swoich fanów?
Muzyka towarzyszy ludzkości praktycznie od zawsze. W różnych zakątkach tego świata, różnych kulturach i sytuacjach posiada ona swoją specyfikę i spełnia konkretne funkcje. W świecie młodzieży są to m.in. takie funkcje jak: poznawcza, koncentrująca, relaksacyjo-terapeutyczna, hedonistyczna, integracyjna, metafizyczno-transcedentalna, egzystencjalna, emocjonalno-ekspresyjna, stymulująco-mobilizująca, estetyczno-konteplacyjna, potrzeba grania i muzykowania, komunikacyjna, praca-zawód, prestiżu społecznego (B. Kamińska, 2002)  Każdy młody człowiek korzysta z powyższych funkcji na podstawie własnych potrzeb sytuacyjnych oraz upodobań muzycznych co w psychologii muzyki występuje pod określeniem „smaku muzycznego”.  Smak muzyczny są to „stabilne, długoterminowe preferencje dla określonych typów muzyki, kompozytorów lub wykonawców”  (Hargveaves, North, 1997). A jaką muzykę można by określić jako muzykę cieszącą się największą popularnością wśród młodych ludzi? Odpowiedź na to pytanie w postaci konkretnego gatunku jest praktycznie niemożliwa. Dzieje się tak gdyż nieustannie powstają nowe gatunki muzyczne oraz z powodu intensywnego rozwoju technologii, która pozwala, każdemu kto posiada dostęp do Internetu, obcować z różnego rodzaju muzyką, nie ponosząc za to żadnych kosztów. Gatunki muzyczne, które spotykają się z największą liczbą odbiorców określane są jako „muzyka popularna”. Zaliczają się do nich m.in.: rock, hard rock, blues, rhytm & blues (R&B - przyp. aut), country, soul, pop, techno, New age, punk, rap i jazz (Kowalczyk, 1995) Każdy z tych gatunków muzycznych oraz inne, nie wymienione powyżej powiązane są z całym szeregiem innych aspektów jak np. ideologia, ubiór, sposób mówienia czy też poglądy polityczne. To natomiast pozwala młodym ludziom odnaleźć w społeczeństwie „bratnie dusze”, czyli osoby, które na podstawie smaku muzycznego, utożsamiają się z tymi samymi wartościami. Tego typu grupy nazywane są subkulturami.
Jedną z takich subkultur jest kultura Hip Hop, która swoją egzystencję skupia wokół muzyki rap. W tym miejscu chciałbym wytłumaczyć sprzeczność jaka pojawia się w zdaniu poprzednim. Zatem kultura czy subkultura? Z socjologicznego punktu widzenia Hip Hop jako zjawisko społeczne jest subkulturą. Powszechnie Hip Hop nazywa się kulturą z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest fakt iż aktywiści oraz artyści hiphopowi w dużym stopniu kładą nacisk na przedstawienie Hip Hopu jako zjawiska, które po za własnym rodzajem muzyki, tworzony jest także przez inne artystyczne formy przekazu jak taniec czy malarstwo. Drugim faktem i powodem, dla którego wyraz „Hip Hop” poprzedzany jest wyrazem „kultura” jest dokument „Hiphopowej Deklaracji Pokoju”, który stanowi symboliczne zatwierdzenie Hip Hopu jako międzynarodowej kultury dobrobytu i pokoju. Dokument ten został podpisany 16 maja 2001 roku w siedzibie ONZ w Nowym Jorku. Udział w tym wydarzeniu brały takie organizacje jak UNESCO, Temple of Hip Hop, Ribbons International oraz 300 innych osób, wśród których znajdowali się artyści oraz aktywiści hiphopowi jak i delegaci ONZ. Co zatem jest specyfiką kultury Hip Hop? Według encyklopedii PWN, Hip Hop to:  „styl w muzyce rozrywkowej, oparty na elementach rapu, muzyki disco, soulu i funku;  wiąże się z subkulturą powstałą w latach 70. XX w. w Stanach Zjednoczonych w środowiskach młodych, czarnych mieszkańców wielkich miast.” Encyklopedyczny opis tejże frazy tworzy zaledwie zarys tego jakże rozbudowanego zjawiska. Oficjalną datą narodzin kultury Hip Hop, zaproponowaną przez organizację Universal Zulu Nation jest 12 listopad 1974 roku. Jako tworzący się nowy rodzaj subkultury oraz nurt muzyczny, Hip Hop utożsamiany jest  najogólniej z ulicą, podwórkiem i blokami. W Nowym Jorku na przełomie lat 60tych i 70tych wprowadzono nowy program planowania miasta, powodując masowe przemieszczenia się różnych narodowości oraz zajmowanie przez nie konkretnych dzielnic. Dzielnica Bronx, która jest uznawana za miejsce powstania kultury Hip Hop była głównie zamieszkiwana przez robotniczą klasę imigrantów, pochodzenia Afro-amerykańskiego oraz Portorykańskiego. Hip Hop jako rodzaj sztuki i subkultury jest efektem potrzeb kulturowych, które towarzyszyły młodym ludziom w miejscu potocznie mówiąc „biednym” o czym świadczy jeden z największych odsetków bezrobocia w Stanach Zjednoczonych (Chang, 2005). Artyści, którzy dziś mają mnóstwo fanów na całym świecie, jak np. LL COOL J, Public Enemy czy Ice Cube, pochodzą właśnie z miejsc, w których to środowisko rówieśnicze w bardzo wczesnym wieku stało się głównym elementem modelującym charakter człowieka. Według ideologii Lawance’a Parker’a, rapera, aktywisty oraz założyciela organizacji Temple of Hip Hop, elementami składowymi kultury Hip Hop są: rap, DJing, breakdance/street dance (taniec uliczny przyp.aut.), graffiti, wiedza, ubiór, beatbox, slang (sposób mówienia – przyp.aut.), przedsiębiorczość. (KRS ONE, 2009)  Z pośród wszystkich elementów największy sukces komercyjny oraz popularność zyskała muzyka Hiphopowa, czyli rap. Charakteryzuje się on odstąpieniem od śpiewu, na rzecz melorecytacji. Najpowszechniejsza budowa utworów to średnio trzy zwrotki liczące po szesnaście wersów tekstowych każda. Paleta tematów w utworach hiphopowych jest bardzo zróżnicowana. Od utworów miłosnych, przez subiektywne opisy sytuacji społecznej w najbliższym środowisku artysty oraz tych globalnych, aż po rap polityczny. Bezpośredniość treści utworów oraz poruszanie tematów, które są bliskie przeciętnemu młodemu człowiekowi, pozwalają na utożsamianie się z ich treścią bardziej niż wyidealizowane mainstream’owe utwory popowe, których główna tematyka opiera się na ekskluzywnych imprezach towarzyskich oraz seksie.
Nasuwa się pytanie czy to właśnie tematyka utworów jest głównym powodem, dla którego młodzi ludzie utożsamiają się z takim, a nie innym gatunkiem muzycznym? W książce The Social Psychology of Music spotykamy się ze stwierdzeniem iż „preferencje muzyczne nie są kwestią wyboru lecz są normatywne”. Potwierdzeniem dla tejże tezy jest eksperyment, który wykonali Chapman oraz Williams na dwóch typach fanów: Jedni z nich określali siebie jako fanów „progresywnego popu” oraz drudzy, którzy charakteryzowali się antypatią do muzyki poważnej. Oba typy fanów przypisano do trzech grup. W pierwszej z nich nazwanej „warunkiem wysokiego statusu” informowano, że utwór którego słuchają został stworzony przez artystę reprezentującego nurt progresywnego popu. W grupie drugiej, zwanej „warunkiem niskiego statusu” utwór był przedstawiany jako dzieło muzyki klasycznej. W trzeciej grupie natomiast w trakcie słuchanego utworu nie podawano żadnego opisu.  Wyniki badań ujawniły zróżnicowane oceny utworu, w zależności od deklarowanych preferencji oraz opisu utworu podczas słuchania (Hargveaves, North, 1997).
     Wyjaśnienie wpływu konformistycznego na preferencje muzyczne może być uzasadnieniem nieustannie rosnącej popularności muzyki rap, mimo wielce ograniczonego rozpowszechniania tego gatunku muzycznego przez ogólnokrajowe rozgłośnie radiowe oraz telewizję (nie wliczając rozgłośni skoncentrowanych tylko i wyłącznie na muzyce rap). Dowodem na to może być m.in. wykaz bestsellerów w Polsce (lista OLiS), przedstawiony przez Związek Producentów Audio-Video na miesiąc czerwiec 2012 roku, na której to znajduje się 8 pozycji reprezentujących muzykę rap. Dla przykładu na pierwszym miejscu tej samej listy w miesiącu kwiecień 2012 roku, widniała płyta grupy Tabako – „Ostatnia szansa tego rapu”. 
Dowodu wpływu normatywnego na popularność muzyki rap wśród młodzieży powinniśmy poszukiwać w miejscach, z którymi jak już wcześniej wspomniałem, Hip Hop jest utożsamiany – czyli ulica, podwórko i bloki. Większość zarówno słuchaczy jak i twórców muzyki rap to osoby zamieszkujące blokowiska. Nie chcę w tym miejscu bazować na stereotypie „chłopaków z bloku”, po prostu większość ludzi w dużych aglomeracjach miejskich zamieszkuje osiedla domów wielorodzinnych. Z racji, że Hip Hop jest kulturą, z którą ludzie utożsamiający się, zamieszkują blokowiska, na zasadzie konformizmu normatywnego można założyć iż młodzież, której wiek charakteryzuje się znaczącym wpływem rówieśniczym na kształtowanie charakteru jak i zachowania, wybiera muzykę rap jako sposób na akceptację najbliższego środowiska. Tego typu rozumowanie jednakże jest tylko i wyłącznie czysto hipotetycznym założeniem. Może być błędne lub może być jednym, ale nie koniecznie jedynym powodem ciągłego wzrostu popularności muzyki rap wśród młodzieży. Innym powodem utożsamiania się młodych ludzi z kulturą Hip Hop oraz artystami mogą być właśnie treści zawarte w utworach rapowych. Cechą charakterystyczną twórczości „kultury podwórek” jest często podkreślana informacja o przynależności do miejsca zamieszkania, które dla człowieka nie reprezentującego wysokiego statusu ludzi zamożnych, jest miejscem bliskim i znanym z własnych, codziennych doświadczeń. Podobieństwo jest jednym z wyznaczników atrakcyjności interpersonalnej zarówno jeśli chodzi o podobieństwo fizyczne jak i o poglądy (Wojciszke, 2011). Innym wyznacznikiem podobieństwa oraz prawdopodobnego wpływu na utożsamianie się ludzi młodych z artystami rapowymi jest właśnie wiek. Większość artystów hiphopowych rozpoczyna swoją przygodę z tworzeniem muzyki w wieku nastoletnim lub po przekroczeniu wieku dwudziestu lat (z każdym następnym rokiem życia, prawdopodobieństwo rozpoczęcia przygody z muzyką rap jest coraz mniejsze). Z racji, że sam jestem osobą młodą jak i utożsamiającą się z kulturą Hip Hop, jestem w stanie przedstawić różnice pomiędzy artystą, który przykładowo tworzy muzykę w wieku 30 lat, mając na swoim koncie kilkuletnie koncertowanie na terenie całego kraju oraz regularne wydawanie płyt, a osoba w wieku 30 lat, która udostępnia szerszej publiczności pierwsze utwory, które powstały w tym właśnie wieku artysty. Uznanie artysty za „doświadczonego życiowo” oraz mądrego jest związane ze stażem liczonym w latach tworzenia, nie wiekiem artysty samym w sobie. Ludzie młodzi odnajdują autorytet w artystach, których twórczość paradoksalnie odnosi się lekceważąco dla autorytetów. To jest jednym z najbardziej charakterystycznych wyróżników muzyki młodzieżowej (Hargveaves, North, 1997).  Według psychologii społecznej dwoma znamionami autorytetu, którym prawdopodobnie ulegamy w życiu codziennym są tytuły oraz odpowiednie ubranie (Wojciszke, 2011). Zaczynając od drugiego znamiona jakim jest ubranie, w kulturze hiphopowej jest ono bardzo rozbudowane i odmienne od ubioru takich codziennych autorytetów jak żołnierze, lekarze, itp. Cechuje się ono dużą dowolnością i swobodą wyboru. Spodnie typu „baggy”, buty typu „sneakers” czyli różnego rodzaju trampki, czapki z daszkiem - są znakami rozpoznawczymi, powszechnie kojarzonymi z Hip Hopem. Podobny ubiór u artystów jak i u odbiorców, pozwala tym drugim traktować swoich „idoli” jako część własnej grupy społecznej na bazie podobieństwa, co wzmaga lubienie. Następnym znamieniem autorytetu są tytuły. Tytułami w kulturze Hip Hop prawdopodobnie jest ilość utworów, z którymi młody odbiorca się utożsamia, ilość jak i jakość wydanych płyt oraz popularność. Ten ostatni „tytuł” odnosi się do popularności wewnątrz kręgów danej subkultury, nie zaś popularność na „szerszą skalę”. Powodem jest stwierdzenie, że każda subkultura, skupiająca się wokół określonego gatunku muzycznego wytycza pewne granice elitarne, co daje jej członkom różne korzyści. Jedną z nich jest definiowanie siebie jako przedstawicieli elity kulturowej – co wiąże się, z nabywaniem emocjonalnych gratyfikacji z racji samego przynależenia. Drugim rodzajem gratyfikacji jest uważanie siebie jako kogoś lepszego, definiując swoją grupę jako odrębną i różną od innych grup rówieśniczych (Hargveaves, North, 1997). Stąd i wspomniana popularność jest istotna, gdy jest to popularność wewnątrz grupy utożsamiającej się z kulturą Hip Hop.
Wyniki badań Miligrama (1963) pokazały jak daleko człowiek jest w stanie być posłuszny autorytetom. A jak jest w świecie muzyki rozrywkowej? Czy artyści hiphopowi posiadają tak duży wpływ na odbiorców by oddziaływać na ich zachowania, które niekoniecznie odnoszą się do spraw muzyki?
29 października 1991 roku Ice Cube (O’Shea Jackson) wydał na rynek fonograficzny nową płytę „Death Certificate”. Album sprzedawał się błyskawicznie - milion kopii w przeciągu dwóch dni.   Wśród dwudziestu utworów na piętnastym miejscu znajduje się utwór zatytułowany „Black Korea”. Tytuł jak i sam utwór jest odzewem artysty na napiętą sytuację pomiędzy czarnoskórymi mieszkańcami gett Los Angeles, a koreańskimi właścicielami sklepów w tychże gettach. Odzew skierowany jest głównie w stronę właścicieli sklepów jako atak słowny za ich poniżające zachowanie w stosunku do czarnoskórych klientów. Oddziaływanie tego utworu zostało odczute przez nację, do której został skierowany utwór co w konsekwencji zwiększyło liczbę konfliktów i napadów na właścicieli sklepów (Chang, 2005). W lutym 1992 roku Ice Cube podczas spotkania z organizacją KARGO, oficjalnie przeprosił, tłumacząc, że jego utwór nie jest skierowany do wszystkich Azjatów posiadających sklepy w „czarnych” dzielnicach. Odnosił się do właścicieli, których tego typu zachowanie odczuł osobiście. Na końcu swoich przeprosił dodał iż obie społeczności powinny pomagać sobie nawzajem by w ten sposób „zbudować most pomiędzy tymi społecznościami” oraz ofiarował wsparcie finansowe dla szpitala King-Drew. Działania artysty odnalazły odzew w postaci rozpoczęcia rozmów afro-amerykańskich, latynoskich oraz azjatyckich organizacji narodowościowych nad wspólnym programem zmiany sytuacji w gettach. 4 maja tego samego roku zdjęcie Ice Cube’a widniało na okładce magazynu Korea Times, z umieszczonym tytułem „ICE CUBE THE PEACEMEAKER” (Ice Cube Człowiek Pokoju – tłum.aut.) (Chang, 2005).
Innym przykładem wpływu artysty na społeczeństwo utożsamiające się z jego twórczością jest sytuacja, która miała miejsce 12tego września 2009 roku w Zielonej Górze. Podczas koncertu jednego z najbardziej rozpoznawalnych raperów w Polsce – Ryszarda „Peja” Andrzejewskiego, jeden z uczestników, wyciągnął rękę w górę i skierował w stronę artysty obraźliwy gest. Peja sprowokowany przez 15-letniego „fana” przerwał koncert, stosując agresję słowną w postaci obraźliwych określeń, a następnie zwrócił się do publiczności słowami: „Wiecie co z nim zrobić”. Po tych słowach grupa rozjuszonych fanów zaatakowała młodzieńca powodując znaczny uszczerbek na jego zdrowiu. Opisana wyżej sytuacja jest dowodem na to iż artysta, może pełnić rolę autorytetu na tyle silnego by jego fani wykazywali się ślepym posłuszeństwem.
Wraz z nowym planowaniem miasta Nowy Jork w latach 60tych na ulicach nieustannie zwiększała się liczba młodych osób, które przystępowały do gangów ulicznych. Z początkiem lat 70tych ilość młodocianych gangsterów przekroczyła 11 tysięcy, z czego 70 % stanowili młodzieńcy pochodzenia portorykańskiego oraz afro-amerykańskiego. Największą liczebnością cieszył się gang Black Spades, nad którym po roku 1971 dowodzenie przejął Kevin Donavan (Chang, 2005). Ze względu na to, że po za uczestniczeniem w aktywności przestępczej, nowy przywódca był także DJ’em, postanowił zmienić cele oraz priorytety gangu. Wykorzystując swój autorytet w świecie przestępczym, zmienił strukturę gangu, nadając jej miano organizacji, której głównym hasłem było (i nadal jest) „Pozytywne zamiast negatywnego”. Wraz z członkami nowej organizacji odwiedzał imprezy muzyczne, grając na nich jako DJ. Dzięki temu w szybkim czasie stał się mentorem młodych ludzi, zrzeszając wszystkich „ulicznych artystów” pod skrzydłami nowej fali kulturowej zwanej Hip Hop. Po rozpowszechnieniu nowej formy ekspresji w Nowym Jorku, zorganizował trasę koncertową na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, a następnie wraz z członkami swojej organizacji udał się w pierwszą trasę po Europie i Azji oddziałując na tamtejszą młodzież (Chang, 2005). Dziś jest znany pod pseudonimem Afrika Bambaataa jest założycielem pierwszej organizacji hiphopowej, zwanej Universal Zulu Nation.
Subkultury w życiu młodzieży odgrywają ogromną rolę. Muzyka wokół, której tworzy się cały system wartości pozwala młodemu człowiekowi odnaleźć swoją tożsamość, a zarazem ma wpływ na wybór przyszłych przyjaciół i odrzucanie innych (Hargveaves, North, 1997). Hip Hop to bez wątpienia pewien sposób życia, w którym jego bohaterowie posiadają nieprawdopodobną moc oddziaływania. Czasem jest to oddziaływanie negatywne wzbudzające agresję. Innym razem jest to oddziaływanie pozytywne, które modeluje na nowo system wartości młodego człowieka dając mu możliwość wyrażenia siebie, motywując do życia według zasady „pozytywne zamiast negatywnego”.
Członek organizacji Uniwersal Zulu Nation numer 70207.




LITERATURA CYTOWANA:
Chang J. (2005) Can’t Stop Won’t Stop. A History of Hip Hop Generation. Nowy Jork: Wydawnictwo Picador
Hargveaves D., North C. (1997) The Social Psychology of Music. Oxford University Press
Kamińska B. (2002) Upodobania muzyczne – problemy i wyniki badań. W: A Białkowski, B Smoleńska-Zielińska (red.), Bliżej muzyki, bliżej człowieka. Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej
Kowalczyk Z. (1995) Kronika Muzyki Popularnej XX wieku. Wrocław: Wydawnictwo Astrum
Wojcieszke B. (2011) Psychologia Społeczna. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar


PONADTO WYKORZYSTANE:
http://www.zpav.pl/rankingi/listy/olis/olism.php
http://muzyka.wp.pl/title,Peja-sprowokowal-do-pobicia-uczestnika-koncertu,wid,381394,wiadomosc.html?ticaid=1eb38&_ticrsn=3


__________________________________________________________
Kolejny krok w moim życiu łączący to co kocham z tym co kocham.
Hip Hop x Psychologia.
Praca oceniana maksymalnie.

Kuki.

niedziela, 8 lipca 2012

Zulu Clownz | Wykład + Warsztaty Clown Walk | 4.08 | Godz. 14:00 | ZOK | Złocieniec

darmowy hosting obrazków

Już za niecały miesiąc - 4tego sierpnia - odbędą się kolejne warsztaty taneczne z Zulu Clownz. Tym razem przybędziemy do miasta Złocieniec w Zachodnio-pomorskim, gdzie o godzinie 14:00 rozpoczniemy od tego iż ja poprowadzę wykład na temat historii kultury Hip Hop, jej pionierów, oraz sytuacji społeczno-politycznej w miejscu gdzie się to wszystko narodziło. Następnie wraz ze Snem'em poprowadzimy warsztaty taneczne w stylu Clown Walk w opracowanym przez nas dwustopniowym programie warsztatowym.
Według informacji jakie uzyskaliśmy od organizatorów, w opcję wchodzi także afterparty, więc i tam, w przypadku gdyby ktoś chciał poruszyć jakiś temat, podyskutować czy po prostu bawić się i chillować z nami - będziemy do Waszej dyspozycji!
Miejscem, w którym odbędą się zarówno wykład jak i warsztaty jest sala widowiskowa w Złocienieckim Ośrodku Kultury przy ulicy Wolności 6.
Pamiętajcie startujemy od 14:00 !
Wjazd to symboliczny piątak (5 zł)
Tak niewiele za tak wiele !

Do zobaczenia na miejscu !

Wydarzenie do śledzenia na facebook:
http://www.facebook.com/events/443203009036206/?ref=ts



Kuki.

Niewolnik w świecie ekspresji - o pojęciu stylu tanecznego.

Drogi Czytelniku,
Zanim zabierzesz się do czytania poniższego postu, chciałbym byś wiedział że jest to tylko i wyłącznie moje subiektywne podejście do tematu, nie zaś jakakolwiek uniwersalna wiedza. Moje rozważania odnoszą się do mojej własnej osoby oraz jednostek, które padły ofiarami moich obserwacji, nie zaś do ogółu tancerzy. Informuję Cię o tym byś mógł odstąpić od jakichkolwiek osądów na temat poprawności mojego rozumowania. To jak i większość spraw w życiu ma jedną ważną cechę - jest subiektywne.

   Do opisania moich rozważań zainspirowało mnie pytanie, które padło z ust rodzica znajomej mi osoby. Pytanie, które w moim życiu jest tak powszechne, że mam wątpliwości czy nie pada częściej niż pytanie o to jak mam na imię.
   - A Ty jaki styl tańczysz? - pewnie wielu z Was, tańczących, także wielokrotnie spotyka się z tym pytaniem, w różnych jego formach. Z racji, że wspomniana mi znajoma osoba także jest tancerzem, pytający jako osoba mająca mimowolną oraz bierną styczność ze zjawiskiem tańca, nie zapytała "co tańczysz", używając tego konkretnego słowa "styl". Zazwyczaj po usłyszeniu tego pytania w zależności czy rozmawiam z laikiem czy osobą obytą w świecie tanecznym, odpowiadam iż głównie tańczę clown walk, trochę krump oraz trochę breaking. Jak dwa ostatnie warianty podczas odpowiadania ludziom "obytym" są powszechnie znane, pierwszy czyli clown walk zmusza mnie nie rzadko do wyjaśniania tego "stylu" zarówno obytym jak i laikom (którzy w sumie nie zawsze wymagają wytłumaczenia, zakładając z góry, że skoro coś takiego tańczę to coś takiego istnieje i tyle). 

    Od kilku lat moja osoba głównie kojarzona jest ze stylem tanecznym zwanym clown walk. Dzieje się tak z pewnością dlatego, że jest to najbardziej prawdopodobny wariant taneczny, który można zobaczyć w moim wykonaniu zarówno na żywo jak i w internecie (youtube.com - przyp.red.). Po za tym jest to także jedyny wariant, w którym do tej pory brałem udział w zmaganiach rywalizacyjnych (Show Your Skillz w Warszawie i mój "Hip Hop" tam, się nie liczy). Trzecim powodem może być fakt iż po za braniem udziału w zmaganiach tanecznych tego typu, także i takowe organizuję pod nazwą "Come for Battle". No i wreszcie ostatni punkt to to, że od kilku lat prowadzę warsztaty i zajęcia właśnie w stylu "Clown Walk". Powodem moich działań ukierunkowanych właśnie w tę a nie inną stronę jest to iż Clown Walk jako zjawisko taneczne jest dosyć słabo popularne i m.in. ja mam zamiar to zmienić. 
Proste. 
Ale nie o tym mowa. 
    Powyższa informacja jest jedynie punktem zaczepienia do kontynuacji mojej myśli przewodniej jaką jest styl taneczny. Bo czymże jest styl taneczny? Według mnie (i w tym momencie moja myśl odrywa się całkowicie od tańców klasycznych, etnicznych oraz ludowych) styl taneczny jest formą ekspresji ruchowej, stworzonej na własne potrzeby przez jednostkę lub daną grupę. Jest to nadanie ruchom konkretnej formy, zainspirowanej przez różne sytuacje, osoby oraz połączenie ich z konkretną muzyką, która stała się kluczem do umożliwienia owej ekspresji. Tak właśnie ja, patrząc na historię powstania czy to STYLU breakdance, krump, popping, dancehall, clown walk, house, odważyłem się zdefiniować we własnym rozumowaniu styl taneczny. Skonkretyzowane ekspresje, którym nadano charakterystyczną nazwę są stylem tanecznym. Czyjeś dokonania, "dzieło", i jego inspirujące działanie może okazać się kluczem otwierającym drzwi do własnego pokoju "ja". Dzięki temu kluczowi wielu ludzi poświęca swój czas i energię na wyuczenie się konkretnego stylu, pozwalającego "wyrazić siebie". No właśnie wyuczyć.

    Przez moje pierwsze 2 lata przygody z tańcem uważałem się za "c-walker'a" - osobę tańczącą clown walk. W pewnym momencie zacząłem poszukiwać w sobie predyspozycji do wyrażanie siebie w tańcu krump, a kilka miesięcy później doszedł do tego breakdance. Od momentu, w którym mój "repertuar" twórczy zaczął się powiększać przypisywałem sobie więcej określeń tanecznych. Po jakimś czasie zrozumiałem, że te trzy style taneczne pozwalają mi się wyrazić ale nie w pełni przez co do dalszego rozwoju potrzebny był mi nowy klucz. Po niekrótkim okresie poszukiwań odnalazłem owy klucz lecz nie w następnym stylu, a sposobie rozumowania. Zrozumiałem, że żaden z tych stylów tanecznych nie sprawia mi przyjemności takiej jaką chciałbym odczuwać z tańca. Dzieje się tak do momentu, kiedy kontroluję co tańczę zamykając to w pojęciu konkretnego stylu.

    Ludzie, którzy opracowali dane style taneczne inspirowali się czymś. W celu odnalezienia siebie nie ograniczali się do zamykania w formie jaką posiadała ich inspiracja gdyż był to jedynie punkt odniesienia do odnalezienia siebie, a nie wytyczona droga od początku do końca. Pewnie wielu tancerzy sądzi, że odnalazło się całkowicie w danym stylu. Może i tak jest.
    Dla mnie osobiście taniec jest moją reprezentacją osobowości, systemu wartości, temperamentu oraz formą ekspresji emocjonalnej większej niż jakakolwiek inna. Taniec jest moim stylem życia ponieważ opisuje mnie niezależnie od tego co z tego opisu wyczyta w nim odbiorca. Nie jestem c-walkerem, krumperem, bboyem czy kimkolwiek podobnym w określeniach. Prezentacja konkretnego stylu jest wymuszona takimi czynnikami jak rywalizacja taneczna podczas bitwy, określony showcase, prowadzone warsztaty taneczne - choć nie to jest priorytetem. Ja tańczący spontanicznie, ja potrzebujący odreagować, ja na sali (mojej świątyni) to dożywotni student, który uczy się samego siebie, poszukujący inspiracji w każdym aspekcie życia wyrażając to w postaci nieokreślonych, nienazwanych ruchów, wraz z ruchami zaczerpniętymi z innych stylów tanecznych, łączący w sobie zarówno zabawę jak i wyzwolenie negatywnych emocji. Bez nazw, określeń, narzuconej muzyki pod konkretne ruchy. Ja i mój własny "styl" tańca, którego jak dotąd nie udało mi się scharakteryzować na tyle bym mógł go opisać - bo przecież nie wiesz co zainspirować może Cię jutro : )
    Nie chcę przez ten post pokazywać, że moje podejście jest idealne (aczkolwiek jest - dla mnie). Po prostu obserwacje tancerzy (nie wszystkich) czy to w klubach, na streetach, czy innych spotańczych sytuacjach wywołują u mnie przeróżne stany emocjonalne. Raz jest to smutek, innym razem irytacja i złość. Dzieje się tak ponieważ często nie obserwuję tancerza wyrażającego siebie. Widzę osobę wykonującą sekwencję wyuczonych ruchów charakterystycznych dla danego stylu. Potencjał zamknięty w schemacie ograniczeń.

- Wolałbym tego nie zamykać w określeniach proszę Pani. Po prostu tańczę i się dobrze bawię.


Nie jest w moim interesie zmienianie Twojego podejścia do tańca jako obserwator, czy też jako tancerz, drogi Czytelniku. Twoja sztuka jak i życie jest tylko i wyłącznie Twoją sprawą. Powyższy post jest bardziej zachętą do zadania sobie pytania: 
"Czy rzeczywiście już odnalazłem siebie?"

Bo ja nadal szukam.

darmowy hosting obrazków

Zainspirowany, nie kierowany.


Kuki

piątek, 6 lipca 2012

Patrz jak nisko upadłem - raper REKS w relacji z fanami.


darmowy hosting obrazków


    Nie wiem ilu z Was kojarzy jedną z 'gwiazd' amerykańskiej sceny hiphopowej - REKS'A, ale sądzę, że jest Was nie mało. Od kilku lat aktywnie wydaje swoje płyty, koncertuje dostając etykietę gwiazdy muzyki rap. Dla osób utożsamiających się z jego twórczością bez wątpienia jest autorytetem.
Post ten jest związany z jednym z moich ulubionych tematów jakim są właśnie autorytety, ich wpływ oraz to co najważniejsze - ciemne strony, które udowadniają, że nikt nie jest idealny, ani nawet bliski temu. Chciałbym Wam przedstawić pewną sytuację oraz zachowanie głównego bohatera postu, REKS'A. Sytuacja jest opisana przez osobę, która jako fan padła ofiarą oszustwa i krętactwa jak zaraz się przekonacie, chytrego artysty:


Dnia 25 lipca 2011 zobaczyłem na Facebook'owym profilu rapera REKS'A wpis: " kto chce kopie mojego nowego albumu R.E.K.S. z autografem?"
Ponieważ na ten moment uważałem go za przekozackiego rapera - wysłałem zapytanie o koszt płyty, odpowiedź: 25$. Od razu zdecydowałem się na jej zakup. Pieniądze zostały przesłane przez PayPal na adres podany przez REKS'A. Mija miesiąc - a płyty wciąż nie ma. Przypomniałem się na Facebooku 25 sierpnia, później jeszcze raz 18 września 2011. Bez odpowiedzi i oczywiście bez płyty. Postanowiłem trochę odczekać. Ponad pół roku po rzekomym wysłaniu pyty - znów wysłałem wiadomość do REKS'A. Otrzymałem śmieszne tłumaczenie - nie miałem Twojego adresu...Tego komentować nie trzeba - głupszego nie mógł chyba wymyślić. Oczywiście wielki gwiazdor zobowiązał się do zwrotu pieniędzy. I tu sytuacja się powtarza - mija 2 tygodnie i ani pieniędzy ani żadnego kontaktu. Byłem ciekawy co teraz wymyśli - i znów się przypomniałem. Bez odpowiedzi. Na tym sprawa się zakończyła.

Ciekawe ile jest jeszcze takich osób, które zostały wyrolowane przez REKS'A. Co ciekawe od tamtego momentu nie miał już wpisu na swoim profilu odnośnie wysyłki  płyty z autografem. Widocznie wystarczająco osób wykiwał, żeby sobie dostatnio żyć. Dlaczego zdecydowałem się to upublicznić? Bo takie zachowanie jest żenujące i powinno się je tępić. Jak można oszukiwać swojego fana na marne 25$? 

Jeżeli będzie kiedyś "okazja" zamówić płytę prosto od samego REKS'a - lepiej tego nie robić, chyba że ktoś lubi wyrzucać kasę w błoto.
Poniżej wycinki rozmów owego fana z artystą na facebook'u



darmowy hosting obrazków
Oraz w pełnym rozmiarze:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/41cd733ca8fd61fa.html


Ponadto REKS często na swoim profilu publikuje posty z zapytaniem czy ktoś by nie chciał mieć go na swoim kawałku.
Czyżby kryzys finansowy ?


    Kolejny raz w swoim życiu przekonuje się, że autorytety to specyficzny rodzaj gówna społecznego.
Pamiętaj, że każdy z nich jest tylko człowiekiem i nie jest święty.
Teksty tekstami, a życie życiem.
Wiara potrafi być silna, ale już czas odłożyć te 'święte' obrazki na bok.


Peace!

Kuki.

OBEY: Zdejmij, pomyśl, ewentualnie ubierz ponownie.

Artykuł, którego szukasz przeniosłem w jedyne słuszne miejsce. Na mój nowy blog:
www.zulukuki.com



niedziela, 1 lipca 2012

Universal Zulu Nation Polska: DJ Sfuj Człowiek

"idee Zulu Nation poszły w zapomnienie"
"nic nie widać by ludzie z Zulu Nation w Polsce działali"

Poszły w zapomnienie? Możliwe, jeżeli ktoś je zignorował i zapomniał.
Nie widać działań? Możliwe, jeżeli się siedzi i oczekuje, aż przybędzie ktoś do ich miasta i zorganizuje takie wydarzenie, na które Ty chętnie byś poszedł/poszła.
Są natomiast ludzie, dla których te "zapomniane" idee są całym życiem, które postanowili poświęcić by dzieci i młodzież z ich miasta i okolic miały możliwość edukować się, budować system pozytywnych wartości, jednoczyć oraz dobrze wspólnie bawić pod jedną nazwą - Hip Hop.
Idealnym przykładem takiej osoby jest DJ Sfuj Człowiek, którego z wielką przyjemnością Wam przedstawiam!



Przgoda Grzegorza zaczęła się ok. 1995 roku od zafascynowania rapem - z resztą jak więkoszść osób, które w tamtych czasach zaczynały swoje przygody z Hip Hopem. W swoim środowisku miał dostęp do WYP3 , Peji , no i Kalibra 44 (od 1996). A graczy, z po granic naszego kraju, których wrzucał na odtwarzacz byli 2Pac'a , Smif-N-Wessun (Cocoa Brovaz), no i kilka innych dostępnych pozycji z GangStarr'em na czele. "Po tym jak usłyszałem właśnie "DWYCK"   GangStarr'a, zwariowałem na punkcie scratch'y. Niestety, ze względu na to , że jeszcze byłem młody , uczyłem się , nie zarabiałem , a sytuacja finansowa w rodzinie nie była ciekawa, nie mogłem sobie pozwolić na kupno odpowiedniego sprzętu." Dj'ing pozostał w sferze marzeń - przynajmniej na jakiś czas. W roku 1999 dzięki odnalezieniu bratniej duszy, w człowieku, który w tamtym czasie tańczył Electric Boogie, odnalazł nową zajawkę. Katowali swoje umiejętności taneczne wspólnie trenując przez ok 2 lata, zakładając wraz z miejscowymi bboys, ekipę LGC ( Low Gravity Crew ). "To były piękne czasy Lataliśmy po imprezach jak Dzień Prawdy (Gniezno) , No Drugz (Mogilno) , Rytm Ulicy (Piła,2003 i 2005 zaliczyłem półfinały w electric boogie) i kurde mimo nie wielu wygranych bitew cieszyliśmy się, z tego jak spędzamy wolny czas ! Mieliśmy dobry kontakt ze starymi ekipami z Poznania - Cosmo City i Action Squad." W 2003 roku sprawy się jednak skomplikowały - służba wojskowa. Mimo wielu utrudnień Sfuj starał się być aktywnym typem i w czasie przepustek ogarniał wraz z ekipą występy dla dzieciaków , mniejsze imprezy w klimacie , a nawet turniej break'a.Gdy odbębnił służbę , załapał pracę i w końcu mógł zabrać się za spełnianie marzeń, czyli zakupienie pierwszych gramofonów i kilku winyli. "Pewnego dnia wpadł mi w ręce gramofon Unitra "Artur". Był świetny! Miał wbudowany wzmacniacz i regulację głośności, balansu, basu i sopranu, dzięki czemu nie potrzebowałem mixer'a. W szafie znalazłem kilka starych winyli. Pamiętam scenę jak ja i dwóch moich ziomków z osiedla się spotkaliśmy na pierwsze nagrywki. Teraz to może śmieszne , ale wtedy jaraliśmy się strasznie - instrumental leciał z kompa , ziomeczki nawijali swoje zwroty, ja drapałem płytę Krystyny Giżowskiej, a calość nagrywała się na kasetę przez mikrofon w "jamniku" Oczywiście jakość nagrania pozostawiała wiele do życzenia , ale zabawa była przednia!" - tak Sfuj z uśmiechem na twarzy wspomina swoje początki. Temat poszedł do przodu. Im więcej płyt pojawiało się w jego kolekcji, tym mniej on samo pojawiał się wśród ludzi. "Gdy poczułem, że jestem gotów, wziąłem sprzęt i woski do mojego znajomka Dj'a Trzaska i graliśmy u niego domówki, później wkręcaliśmy się do pubów... i poszło. Jakiś czas minął i nasze drogi się rozeszły i musiałem dawać radę samemu." I radę daje.

darmowy hosting obrazków

Na pytanie o tym jak Hip Hop wpłynął na jego życie, Sfuj odpowiada:
"Ze zwykłego szaraka stałem się szanowanym gościem i cieszę się , że szacunek ludzi zdobyłem sercem oddanym pasji (taniec,dj'ing), a nie siłą czy graniem kogoś kim nie jestem. Jeśli jesteś sobą, jesteś prawdziwy, Twoja praca będzie cięższa i dłuższa, ale bardzo owocna, bo w końcu znajdzie się mniejsze lub większe grono osób, które to doceni. Jeśli chodzi o priorytety w życiu to podstawą jest rodzina. Ta najbliższa przede wszystkim, ale też rodzina "hiphopowa", czyli ludzie, z którymi od lat dzielę się zajawką. Ludzie, z którymi działamy i wspieramy się nawzajem."

DJ Sfuj Człowiek obecnie zajmuje się graniem imprez, koncertów, wspieraniem znajomych raperów oraz organizowaniem różnego rodzaju warsztatów dla młodych  "co wydaje mi się najważniejsze w tym wszystkim" - dodaje.


"Hip Hop daje nam coś od siebie, daje nam pasję, siłę do życia, pozytywną energię i wspaniałych ludzi, których spotykamy na naszej drodze. Ale Hip Hop jest trochę jak bank. Czerpiemy z niego, ale powinniśmy oddawać i to z procentem. Z tym że oddawać to do ludzi. Dać im wiarę w siebie jaką dał nam Hip Hop. Dać im napęd żeby cisnęli do przodu, taki jaki dostaliśmy od kultury Hip Hop i jako procent podzielić się swoim doświadczeniem , przemyśleniami i pozytywną energią."
DJ Sfuj Człowiek


darmowy hosting obrazków


Universal Zulu Nation Polska
Kuki.