www.zulukuki.com

BLOG, KTÓRY OBECNIE PRZEGLĄDASZ JEST NIEAKTYWNY OD DŁUŻSZEGO CZASU. JA NADAL PISZĘ I MAM SIĘ DOBRZE. ZAPRASZAM NA MOJĄ STRONĘ: WWW.ZULUKUKI.COM
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DJ Sfuj Człowiek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DJ Sfuj Człowiek. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 31 stycznia 2013

Hip Hop Reportaż - Nowy program dokumentalny.

darmowy hosting obrazków 


   Już niebawem światło dzienne ujrzy nowy program dokumentalny, nazwany "Hip Hop Reportaż". Założeniem programu jest przedstawienie różnych aspektów kultury Hip Hop oraz rozmowa z jej reprezentantami w różnych miastach Polski. Jako pierwszy cel Magictown Sound obrał polski oddział Universal Zulu Nation, nawiązując do historycznego znaczenia tejże organizacji na powstawanie i rozwój kultury Hip Hop na świecie. Z tej racji wybrali się do Szczecinka, by porozmawiać z członkami organizacji UZN, w tym i ze mną. Poniżej kilka zdjęć z realizacji projektu, którą zajmuje się ekipa Wolne Style.
Facebook:
https://www.facebook.com/HipHopReportaz
oraz
https://www.facebook.com/wolnestyleportal


darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków



Hip Hop Lifestyle.

Zulu Kuki.

wtorek, 16 października 2012

Moim okiem na: Bisz i całe B.O.K w Żninie | 13.10 | Żnin

darmowy hosting obrazków

    Czy Wy też tak macie czasem, że widzicie się z kimś pierwszy raz w życiu i już po tym pierwszym kontakcie macie wrażenie jakbyście znali się kilka dobrych lat?
Niezależnie jaka jest Twoja odpowiedź, to pytanie w ogóle nie nawiązuje do reszty posta.
:)

_________________________________________________________


    Jakiś czas temu na moim blogu przybliżałem Wam sylwetkę jednego z członków polskiego oddziału Universal Zulu Nation, a był nim DJ Sfuj Człowiek. Jakiś niezbyt odległy czas temu i on się przekonał, że odpowiednie hasło, to potężny impuls i natychmiastowa reakcja z mojej strony. Tak więc po krótkiej rozmowie i pytaniu czy może wpadłbym do Żnina gdzie Sfuj grać będzie podczas koncertu B.O.K, sprawdziłem plan zajęć na uczelni by zaraz po tym potwierdzić moją obecność.

    Dzień przed wydarzeniem wsiadłem w pociąg by po kilku godzinach jazdy opuścić go w stolicy wielkopolski - Poznaniu. I nie wiem czy to przypadek, czy też nie ale za każdym razem gdy w tym mieście właśnie jestem, tam zawsze świeci słońce. To sprawia, że miasto, które jeszcze rok temu poważnie mieszało mi w głowie, wydaje się niesamowicie atrakcyjne.
    W sobotę o poranku szybka akcja w stronę dworca PKP, następnie autobus linii 68 by ok 12:30 powitać się z bratem z Zulu Nation i w składzie DJ'sko - taneczno - writersko opuścić jego autem miasto Poznań, a powitać Wągrowiec.
    W Wągrowcu udaliśmy się na mały trip po lokalnych ulicznych dziełach artystycznych, a zaraz po tym siedząc u Sfojego w domu przy kawie zarażać się zajawką oglądając dobre wrzuty, filmy z DMC i wiele innych dobrych akcji!

   Ponownie zapakowanie się do samochodu - tym razem z gramofonami i całym osprzętem z nami i kolejny cel - Żnin i klub Tropikalna Wyspa.

   Na miejscu już same konkrety.
Organizatorem całej imprezy jest ekipa Ż do N i ich główny motor napędowy jakim jest Malik - i tu pokłon od organizatora dla organizatora za kawał dobrej roboty! O tym akurat mało kto mówi. Gdy DJ zagra dobrze na imprezie to wszyscy się jarają, że było dobrze. Gdy raper da dobry koncert to wszyscy także zajarani wracają do domu z myślą, że było zajebiście. Mało kto mówi o tym, że organizator jest mega człowiekiem bo dzięki niemu bawiłem/am się nieziemsko! Za to organizator jest pierwszą osobą, na którą mówi się brzydko gdy podczas eventu coś nie wyjdzie. Ogarnąć się!


   Wracając do sobotniego wydarzenia.
Wbiliśmy w klub wszyscy bym po chwili wrócił z Adim montować białe banery, na których on miał malować graffiti w trakcie imprezy. Tuż przed wejściem! Konkret opcja!

   W klubie intrumentaliści rozstawiali swój sprzęt, DJ Sfuj swój sprzęt :)
Fajnym motywem imprezy było to, że przez cały czas działała kamera umożliwiająca tym, którym na koncert dotrzeć się nie udało, zobaczyć wszystko online.
Przybyli B.O.K., rozstawili swoje sprzęty i ok 20:30 ruszyły supporty!


darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków



Było konkretnie. Fajnie, że lokalna scena jest wspierana przez organizatora.
No i przyszedł czas na B.O.K !

   Nie będę mówił dużo bo to jest nie do opisania. Bawiłem się podczas koncertu zza gramofonów DJ'a co pozwoliło mi obserwować dziką publikę, którą dała artyście naprawdę dużo serca! A Bisz odpłacił się tym samym! Wilk Chodnikowy na żywo to niebezpieczna bestia! Wybór Bisza jako artysty na najbliższą edycję Come For Battle to strzał w dziesiątkę!


darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

Po koncercie za deckami ponownie Sfuj + perkusja !
Ogień i naturalna sprawa - kółeczka i zabawa do nocy późnej!
Pojawiło się kilku bboys, trochę imprezowiczów, Sfuj także wylądował na parkiecie. Było mega.
DJ's, intstrumenty, rap, graffiti, street dance w kołach + to co jeszcze raz podkreśle - dobrzy organizatorzy czyli Ż do N.
Czysty Hip Hop!
Soczyste rozmowy z DJ's, z tańcorami, z writerami, z Biszem naładowały dodatkowo moje baterie.
Wielkie podziękowania dla Sfojego za zaproszenie mnie na to wydarzenie oraz dla Malika i całego Ż do N za to, że pchają ten syf!





A następnego dnia w pociąg i bezpośrednio na uczelnie!
i jak tu życia nie kochać?
:)

Kuki.

niedziela, 1 lipca 2012

Universal Zulu Nation Polska: DJ Sfuj Człowiek

"idee Zulu Nation poszły w zapomnienie"
"nic nie widać by ludzie z Zulu Nation w Polsce działali"

Poszły w zapomnienie? Możliwe, jeżeli ktoś je zignorował i zapomniał.
Nie widać działań? Możliwe, jeżeli się siedzi i oczekuje, aż przybędzie ktoś do ich miasta i zorganizuje takie wydarzenie, na które Ty chętnie byś poszedł/poszła.
Są natomiast ludzie, dla których te "zapomniane" idee są całym życiem, które postanowili poświęcić by dzieci i młodzież z ich miasta i okolic miały możliwość edukować się, budować system pozytywnych wartości, jednoczyć oraz dobrze wspólnie bawić pod jedną nazwą - Hip Hop.
Idealnym przykładem takiej osoby jest DJ Sfuj Człowiek, którego z wielką przyjemnością Wam przedstawiam!



Przgoda Grzegorza zaczęła się ok. 1995 roku od zafascynowania rapem - z resztą jak więkoszść osób, które w tamtych czasach zaczynały swoje przygody z Hip Hopem. W swoim środowisku miał dostęp do WYP3 , Peji , no i Kalibra 44 (od 1996). A graczy, z po granic naszego kraju, których wrzucał na odtwarzacz byli 2Pac'a , Smif-N-Wessun (Cocoa Brovaz), no i kilka innych dostępnych pozycji z GangStarr'em na czele. "Po tym jak usłyszałem właśnie "DWYCK"   GangStarr'a, zwariowałem na punkcie scratch'y. Niestety, ze względu na to , że jeszcze byłem młody , uczyłem się , nie zarabiałem , a sytuacja finansowa w rodzinie nie była ciekawa, nie mogłem sobie pozwolić na kupno odpowiedniego sprzętu." Dj'ing pozostał w sferze marzeń - przynajmniej na jakiś czas. W roku 1999 dzięki odnalezieniu bratniej duszy, w człowieku, który w tamtym czasie tańczył Electric Boogie, odnalazł nową zajawkę. Katowali swoje umiejętności taneczne wspólnie trenując przez ok 2 lata, zakładając wraz z miejscowymi bboys, ekipę LGC ( Low Gravity Crew ). "To były piękne czasy Lataliśmy po imprezach jak Dzień Prawdy (Gniezno) , No Drugz (Mogilno) , Rytm Ulicy (Piła,2003 i 2005 zaliczyłem półfinały w electric boogie) i kurde mimo nie wielu wygranych bitew cieszyliśmy się, z tego jak spędzamy wolny czas ! Mieliśmy dobry kontakt ze starymi ekipami z Poznania - Cosmo City i Action Squad." W 2003 roku sprawy się jednak skomplikowały - służba wojskowa. Mimo wielu utrudnień Sfuj starał się być aktywnym typem i w czasie przepustek ogarniał wraz z ekipą występy dla dzieciaków , mniejsze imprezy w klimacie , a nawet turniej break'a.Gdy odbębnił służbę , załapał pracę i w końcu mógł zabrać się za spełnianie marzeń, czyli zakupienie pierwszych gramofonów i kilku winyli. "Pewnego dnia wpadł mi w ręce gramofon Unitra "Artur". Był świetny! Miał wbudowany wzmacniacz i regulację głośności, balansu, basu i sopranu, dzięki czemu nie potrzebowałem mixer'a. W szafie znalazłem kilka starych winyli. Pamiętam scenę jak ja i dwóch moich ziomków z osiedla się spotkaliśmy na pierwsze nagrywki. Teraz to może śmieszne , ale wtedy jaraliśmy się strasznie - instrumental leciał z kompa , ziomeczki nawijali swoje zwroty, ja drapałem płytę Krystyny Giżowskiej, a calość nagrywała się na kasetę przez mikrofon w "jamniku" Oczywiście jakość nagrania pozostawiała wiele do życzenia , ale zabawa była przednia!" - tak Sfuj z uśmiechem na twarzy wspomina swoje początki. Temat poszedł do przodu. Im więcej płyt pojawiało się w jego kolekcji, tym mniej on samo pojawiał się wśród ludzi. "Gdy poczułem, że jestem gotów, wziąłem sprzęt i woski do mojego znajomka Dj'a Trzaska i graliśmy u niego domówki, później wkręcaliśmy się do pubów... i poszło. Jakiś czas minął i nasze drogi się rozeszły i musiałem dawać radę samemu." I radę daje.

darmowy hosting obrazków

Na pytanie o tym jak Hip Hop wpłynął na jego życie, Sfuj odpowiada:
"Ze zwykłego szaraka stałem się szanowanym gościem i cieszę się , że szacunek ludzi zdobyłem sercem oddanym pasji (taniec,dj'ing), a nie siłą czy graniem kogoś kim nie jestem. Jeśli jesteś sobą, jesteś prawdziwy, Twoja praca będzie cięższa i dłuższa, ale bardzo owocna, bo w końcu znajdzie się mniejsze lub większe grono osób, które to doceni. Jeśli chodzi o priorytety w życiu to podstawą jest rodzina. Ta najbliższa przede wszystkim, ale też rodzina "hiphopowa", czyli ludzie, z którymi od lat dzielę się zajawką. Ludzie, z którymi działamy i wspieramy się nawzajem."

DJ Sfuj Człowiek obecnie zajmuje się graniem imprez, koncertów, wspieraniem znajomych raperów oraz organizowaniem różnego rodzaju warsztatów dla młodych  "co wydaje mi się najważniejsze w tym wszystkim" - dodaje.


"Hip Hop daje nam coś od siebie, daje nam pasję, siłę do życia, pozytywną energię i wspaniałych ludzi, których spotykamy na naszej drodze. Ale Hip Hop jest trochę jak bank. Czerpiemy z niego, ale powinniśmy oddawać i to z procentem. Z tym że oddawać to do ludzi. Dać im wiarę w siebie jaką dał nam Hip Hop. Dać im napęd żeby cisnęli do przodu, taki jaki dostaliśmy od kultury Hip Hop i jako procent podzielić się swoim doświadczeniem , przemyśleniami i pozytywną energią."
DJ Sfuj Człowiek


darmowy hosting obrazków


Universal Zulu Nation Polska
Kuki.

wtorek, 15 maja 2012

Moim okiem na: Zulu Battle Jam | 12.05.2012 - Wągrowiec




Dwa dni do imprezy - dzwoni telefon.
- [...] Ok, pewnie ogarnę to za Ciebie [...]


   Wyjazd do Wągrowca nie pozwolił mi zobaczyć koncertu Sokoła i Marysi, który odbywał się w piątek 11 maja, w ramach Street Art Festiwalu w Gdańsku. Uciekłem z  w trakcie koncertu Pezeta i Małolata, spakowałem się, zaliczyłem sen na 2 godziny i o 4:45 początek trasy. W Poznaniu przesiadając się z lini TLK na Koleje Wielkopolskie dobiłem do czekającego już na mnie GRBK - także członka Universal Zulu Nation. W Wągrowcu wylądowaliśmy około godziny 11 rano i udaliśmy się do Miejskiego Domu Kultury. Według harmonogramu imprezy o 12 godzinie miał się rozpocząć panel dyskusyjny poprowadzony przez Big W, ale niestety zdrowie lidera UZN w Polsce, nie pozwoliło mu przybyć owy panel poprowadziłem ja, rozpoczynając z lekkim poślizgiem wynikającym z oczekiwania na przyjezdnych, którzy na panelu być chcieli bardzo. Wcześniej jeśli chodzi o wydarzenia związane z Hip Hopem w formie mówionej były to wykłady. Panel dyskusyjny był dla mnie nowym doświadczeniem i muszę przyznać, że bardzo ciekawym (doświadczeniem dla mnie, o jakości panelu mi wypowiadać się nie wypada). Tematem, który postanowiłem poruszyć w ramach owego wydarzenia były "zmiany oraz granice w wyrażaniu siebie przez Hip Hop". Panel dyskusyjny w rzeczywistości stał się dyskusją, a nie moim monologiem co mnie bardzo cieszy. Byłem bardzo miło zaskoczony gdy do dyskusji dołączali bardzo młodzi ludzie, pokazując że także mają w głowach wykreowany własny pogląd na Hip Hop. Dużo szacunku z tego powodu zgrania ode mnie DJ Sfuj Człowiek, który w Wągrowcu dba o to by dzieciaki poprawnie rozwijały swoją świadomość. Po panelu przyszedł czas by ludzie rozruszali trochę kości podczas warsztatów z Titosem. Sam w nich udziału nie brałem, ale mój wzrok wyhaczył kilka ciekawych ruchów i przejść, więc zakładam, że i całe warsztaty były tak dobre jak to co widziałem ja.

   Po warsztatach opuściliśmy Miejski Dom kultury i udaliśmy się na salę gimnastyczną jakiejś tam szkoły (nie wiem jakiej) gdzie z swoje sprzęty rozkładali już Sfuj i DJ Shoorty. Break battle zaczęliśmy ok 16. Sfuj i Shoorty zarzucali breakami. Ja za mikrofonem kontrolowałem sytuację, a tych lepszych w bitwach wybierali Bboy Cortez (Universal Zulu Nation), Bboy Skoora (Sinior Skład Family) oraz Bboy Titos. Do zmagań zapisało się 12 par, z których ostatecznie wygraną zgarneli Non Crew, w składzie Krystek i Hajzer. Propsy dla nich! Ogółem jeśli chodzi o same break battle to była to niewielka impreza. Przyczyną może był fakt, że Wągrowiec sam w sobie jako miasto wielki i znany nie jest. A może też to, że w tym czasie w Polsce odbywały się jeszcze inne 3 imprezy dla bboys. Nie wiem. Tak czy inaczej, było pozytywnie !



   Po bitwach gdy wszyscy udali się w swoje strony, ja wraz z chłopakami z Universal Zulu Nation (GRBK, Cortez, Eskel, Śqb) oraz Nikolą, udaliśmy się na wynajęty domek, w jakimś ośrodku wypoczynkowym, odpalić sobie grilla, pochillować przed after i porozmawiać. Zawsze jaram się niesamowicie spotkaniami z nimi, bo mimo, że widzimy się rzadko to poruszamy mnóstwo tematów, które krążą w mojej głowie na długi długi czas.
Po 21 udaliśmy się do Pub'u Tequila gdzie DJ Sfuj Człowiek wraz z DJ'em Paulo rozgrzewali decki. Długo nie trzeba było czekać byśmy zrzucili zbędny balast by bawić się w kołach do upadłego. W czasie after swój koncert zagrał Dret, którego miałem już przyjemność słuchać we Wrocławiu, gdzie zorganizowaliśmy imprezę z okazji urodzin Universal Zulu Nation oraz kultury Hip Hop. Po koncercie Dreta, na scene wbili B.O.K. Mocne teksty, dobre flow, konkret bity, skrzypce i gitara basowa - tak w skrócie danymi opisałbym ich koncert. Bardzo pozytywne przeżycie tym bardziej, że na usłyszeć Bisza na żywo miałem okazję pierwszy raz. Pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie to, że po koncercie chłopaki nie zmyli się jak "po robocie" i zostali jamować z nami niemal do końca. Gdy tańczyliśmy w kołach Biszu jak i Oer towarzyszyli nam, później podbijając i dając szacunek za skillsy. Do mocnych momentów after trzeba dodać turntablistyczne battle pomiędzy Sfoim, a Paulo oraz taneczne battle pomiędzy także Sfoim, który pokazał nam wszystkim jak wygląda oldschoolowy electric boogie, a poppingiem w wykonaniu Corteza. MOC ! Mnie moc także poniosła co odczułem po imprezie - dancehall'owe top head'y nie dla mnie (zdecydowanie nie!) - dzisiaj lekarz postanowił, że to naciągnięcie mięśni kręgosłupa w szyi.

Event na bank zapiszę się w mojej głowie do tych dobrych i niezapomnianych. Może wiary nie było dużo, ale za to mam świadomość, że cały Zulu Battle Jam tworzyli ludzie ogarnięci, pozytywni, pełni zajawki i miłości do tego co robią. 
Wielkie podziękowania dla Grzesia (Sfuj), który to wszystko zorganizował i ściągnął nas wszystkich do Wągrowca byśmy wspólnie pokazywali jak Zulu Nation działa i jakie wartości są dla nas priorytetami.

Pokój!
Kuki.

wtorek, 24 kwietnia 2012

ZULU BATTLE JAM



darmowy hosting obrazków 


Zapraszam wszystkich na Zulu Battle Jam !! STWÓRZMY RAZEM POZYTYWNY KLIMAT , ZRÓBMY TO TAK BYŚMY MOGLI POWIEDZIEĆ "THE REAL HIP HOP IS OVER HERE" !!!!

Zulu Battle Jam organizowany jest przez Universal Zulu Nation Chapter Poland i Miejski Dom Kultury w Wągrowcu.

Plan imprezy:
Miejski Dom Kultury
godz.12:00 - panel dyskusyjny (poprowadzi Big W - Zulu Minister,
lider Universal Zulu Nation Chapter Poland)

godz.13:00 - warsztaty breakdance ( poprowadzi B-Boy Titoss)

Sala gimnastyczna Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2
(150 metrów od MDK)
godz.15:30 - b-boy battles 2vs2 (wpisowe 10zł za ekipę)
Sędziowie:
1- B-Boy Titoss
2- B-Boy Skoora (S.S.F.)
3- B-Boy Cortez ( Universal Zulu Nation Chapter Poland )
 Dj'e :
1 - Dj Shorty
2 - Dj SC ( Universal Zulu Nation Chapter Poland )

Prowadzenie :
 Kuki ( Universal Zulu Nation Chapter Poland )

Nagroda - 600zł ( ZWYCIĘZCA ZGARNIA WSZYSTKO !!! )


ok godz.21:00 - KONCERTY !!!
(Pub Tequila, ul. Mickiewicza 12)
wlota tylko 3zł

-Dret
-BOK (BiszOerKay+Dj Paulo)

Afterparty - Dj Paulo , Dj Shorty , Dj SC

INFO I ZAPISY : email - djsc1@o2.pl , tel. 697 515 501

piątek, 6 stycznia 2012

Street Dance Workshops & Hip-Hop Party



* TOP ROCK, POPPING, BBOYING *


warsztaty taneczne poprowadzi TEMPS - członek Ass Kickers i Funky Masons

Event organizowany przez First Capital Breaker
Miejsce:
Centrum Kultury „Scena To Dziwna”
Gniezno, ul. Roosevelta 42

Czas:
21 stycznia 2012, godzina 14:00

Koszt: 39zł

Zapisy i przedpłata pod adresem: whateverpop@gmail.com - ilość wejściówek ograniczona!


* AFTERPARTY *


w stylu funk, soul i oldschool rap rozkręci DJ SFUJ CZŁOWIEK - reprezentant Zulu Nation Polska

zagrają również C-Zet i Ceha !

Miejsce:
Klub Lokomotywa
Gniezno, ul. Dworcowa 13

Czas:
21 stycznia 2012, godzina 21:00

Wjazd: FREE !