Bez tytułu
Czas stanął.
Pożegnał się z nami
Pożegnał się z nami
nie mając dla siebie siebie wcale, wybiegając trzasnął drzwiami
Czas? Zapomnieliśmy już o nim
A on zapomniał o nas
Z kalendarzem w ręku romans
I miłość zapakowana od tyłu w windę,
której trasa kończy się szybko,
bo weszliśmy tam przez pomyłkę
bo weszliśmy tam przez pomyłkę
Whiskey, lód i para potu namiętności
Łzy i czas zimny jak lód się u Ciebie gości
Łzy i czas zimny jak lód się u Ciebie gości
Racjonalność się skrapla...
kapiącą na podłogę ściera szara szmata...
Która to już godzina ?
Która to już godzina ?
Kuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz