W polskim rapie pojawia się coraz więcej zawodników, którzy zamiast powielać schemat idą własną drogą i wychodzi im to dobrze. Nie każdy artysta, po pierwszym kontakcie słuchacza z jego twórczością, całkowicie przemawia do odbiorcy. Czasem potrzeba powtórnego podejścia by móc poczuć i zrozumieć "co miał na myśli autor". Tak właśnie było w moim przypadku. Potrzebowałem zobaczyć artystę jak gra na żywo, a następnie zobaczyć go po koncercie wraz z ludźmi bawiącymi się w kołach na after, tworzącego wraz z nimi ten niesamowity klimat, nie tworząc przy tym z siebie niedostępnego obiektu. To poruszyło mnie by na nowo zacząć przygodę z muzyką Bisza oraz przy okazji porozmawiać z nim trochę, by móc przedstawić Wam co ma do powiedzenia członek ekipy B.O.K, jeden z najbardziej charakterystycznych i nietypowych wśród rapowych kotów.
Kuki: Witaj Biszu ! Porozmawiajmy o Twojej twórczości. Jak długo zajmujesz się tworzeniem rapu i jak to się zaczęło ?
Bisz: Moja zajawka na rap trwa już około dziesięciu lat. Początkiem była
miłość od pierwszego usłyszenia płyt Wu-Tang Clanu, X-Zibita, Onyxu a
później Molesty, Trzyhy, Wzgórza. Poczułem w tej muzyce wielką siłę,
emocje i bezkompromisowość. No i wpadłem po uszy.
Kuki: Po za tworzeniem rapu podobno piszesz wiersze, to prawda? Opowiedz coś o tej formie wyrażania siebie
Bisz: Prawda. Często emocje i przeżycia, które we mnie tkwią nie chcą się
zmieścić w konkretnej formie szesnastu wersów zakończonych rymami. Wtedy
po prostu piszę, starając się ująć jakoś to co niewypowiedziane - w ten
sposób powstają.. hmm, wiersze
Kuki: Można gdzieś zapoznać się z Twoją poetycką twórczością ?
Bisz: Moje opowiadania i wiersze można znaleźć na stronie WWW.POET.PL
Kuki: W jaki sposób nawiązałeś współpracę z chłopakami i skąd powstał pomysł na B.O.K?
Bisz: B.O.K & Dj Paulo to grupa składająca się ze mnie czyli Bisza,
producenta i inżyniera dźwięku Oera oraz wokalisty Kay'a - od naszych
ksywek wzięła swoją nazwę. Wszyscy zajmujemy się muzyką w Bydgoszczy od
bardzo dawna i w którymś momencie nasze drogi naturalnie się
skrzyżowały.
Kuki: Podczas afterparty na Zulu Battle Jam graliście
koncert, którego uczestnikiem miałem okazję być. Połączenie rapu z
żywymi instrumentami mnie poniszczyło! Skąd na to pomysł ?
Bisz: Ze
względu na to, że jako pasjonaci muzyczni słuchamy naprawdę różnych jej
gatunków, cały czas poszukujemy nowych sposobów aby urozmaicać nasze
występy. Żywe brzmienia nadają koncertom żywiołowości i naturalnej
dynamiki, powstaje coś niepowtarzalnego i dlatego też chcemy rozwijać
się w tym kierunku.
Kuki: Jako B.O.K macie trzy płyty na swoim koncie. Jak podchodzisz do swojego dorobku płytowego, jak go oceniasz?
Bisz: Trzy płyty z B.O.K plus trzy solowe projekty i siódmy w drodze. Jestem
cholernie dumny z tej mojej dyskografii - każda płyta stanowi odrębną
jakość, zarówno treściowo jak i muzycznie. Myślę, że podróż przez te
płyty dla każdego słuchacza będzie naprawdę ciekawą i rozwijającą
przygodą - i o to mi chodziło.
Kuki: Zdradzisz może, czy szykuje się nowy materiał i jeśli tak to czego mogą się spodziewać słuchacze?
Bisz: We wrześniu, nakładem Fandango Rec. na sklepowe półki trafi mój
pierwszy oficjalny solowy album pt. "Wilk Chodnikowy". Płyta zapowiada
się szalenie (dosłownie i w przenośni) różnorodnie zarówno na
płaszczyźnie treści jak i formy. Będzie tam dużo dzikiego indywidualizmu
jak np. w kawałku Pollock, ale też często gorzkiej refleksji nad
życiem, o którym mówi np. Banicja.
Kuki: Dokończ proszę myśl „Dla mnie Hip Hop to…”
Bisz: Dla mnie Hip Hop to nieskrępowane wyrażanie siebie - i tak jak każdy
jest kimś wyjątkowym tak nie ma jednej treści którą hip-hop przekazuje.
Jednak samo jego sedno, o którym wyżej wspominam samo w sobie uczy
szacunku dla odmienności, kreatywnego podejścia do życia i ciągłego
samorozwoju.
Kuki: Próbowałeś brać się kiedykolwiek za inne elementy po za liryczną stroną Hip Hopu?
Bisz: Bardzo lubię siekać bity i czasem wychodzą mi nawet całkiem nieźle. Za
małolata latałem trochę ze sprayem a na rapowych imprezach zawsze
tańcowałem do rana, jednak robiłem to na poziomie delikatnie mówiąc
amatorskim, hehe.
Kuki: Jako artysta miewałeś chwile zwątpienia w swoją twórczość ?
Bisz: To chyba nieuniknione. Tworząc coś, zawsze ma się w głowie jakąś wizję
dotyczącą przyszłego wyglądu tego co chcemy zrobić, a w rękach zawsze
mamy teraźniejszy warsztat - wynika z tego często konflikt między tym co
chcemy a tym co realnie możemy, z którego rodzi się frustracja. Ale z
biegiem czasu, człowiek uczy się jakoś sobie z nią radzić.
Kuki: W jakich gatunkach muzycznych gustujesz? Jacy artyści mają wpływ na Twoją twórczość i osobę ?
Bisz: Słucham przeróżnej muzyki, ale na moją osobę największy wpływ mieli
tacy artyści jak Onyx, The Roots, Lil Wayne, John Coltrane, Kanye West,
Madlib, The XX, Bon Iver, The Knife... to tak jednym tchem z tego co
pierwsze przychodzi mi na myśl.
Kuki: Jeżeli wśród elementów kultury Hip Hop
jednym z podstawowych jest wiedza, jak Twoim zdaniem można pomagać
ludziom ją zdobyć zarazem pomagając im rozwijać świadomość ?
Bisz: Osobiście staram się to robić poprzez swoje kawałki, w których treści
dotyczące samorozwoju i świadomości pojawiają się dosyć często. Poza tym
istotna jest postawa w życiu na co dzień, reprezentowanie tej kultury w
jak najlepszy sposób. Jednak największą robotę odwalają ludzie, którzy
pracują u podstaw: organizują imprezy, warsztaty, uliczne akcje, często
dopłacając do nich z własnej kieszeni - tylko po to, by prawdziwe
oblicze kultury hip-hop cały czas pozostawało żywe, w ich stronę wielki
ukłon.
Kuki: Bywasz/bywałeś na eventach Hiphopowych, których elementem nie były koncerty?
Bisz: Jasne! Miałem przyjemność prowadzić klika warsztatów, brać udział w
przedstawieniu hip-hopowym realizowanym przez ośrodek Babigoszcz,
oglądać pokazy break'a czy prace graficiarzy wystawiane w galerii.
Chciałbym aby takich akcji było jak najwięcej.
Kuki: Chcesz powiedzieć coś od siebie czytelnikom ?
Bisz: Ufajcie swojej intuicji i róbcie swoje. Życie dla człowieka jest jak
podkład dla rapera, mata dla tancerza, ściana dla malarza, płyta dla
DJ'a..
Kuki: Dzięki za czas! Dużo zajawki i do zobaczenia na kolejnej imprezie!
Bisz: Dzięki wielkie! Do miłego zobaczenia!
Bisz widać mądry facet, props za wywiad
OdpowiedzUsuńpropsy za wywiad, Bisz na WBJ (wielka bitwa jarocińska) pokazał jaki mądry z niego facet
OdpowiedzUsuńBiszu na propsie, młody kot rozjebał scene rapową Wilkiem, płyta roku jak dla mnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego człowieka, całą jego twórczość, sposób bycia. Życzę mu żeby odniósł jak największy sukces i został doceniony na polskiej scenie muzycznej. Oczywiście możemy mu w tym pomóc. Jak? Kupując płyty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zakochana w hip-hopie.
propsy bisz, pollock niszczy.
OdpowiedzUsuń