I HATE HATERS
I LOVE HATERS
HATERS GONNA HATE
HATERS GONNA LOVE
HATE HATE HATE HATE HATE HATE HATE !!!
I LOVE HATERS
HATERS GONNA HATE
HATERS GONNA LOVE
HATE HATE HATE HATE HATE HATE HATE !!!
I tak dalej.
Słowo "Hejter" na stałe przyjęło się do naszej mowy potocznej i jest używane tak często jak tylko jest to możliwe. Kim jest osoba o owym określeniu? Najprościej mówiąc kimś kto podjął się skrytykować naszą twórczość, działalność, zachowanie czy cokolwiek innego związanego z nami. No właśnie! Skrytykować.
Jeżeli jesteśmy twórcami, artystami i publikujemy naszą aktywność twórczą musimy być przygotowani na to, że każdy z nas jest inny i każdy z nas inaczej naszą twórczość odbiera - zarówno my sami jak ci którzy tylko "patrzą". Jednych to urzeknie i okażą wsparcie, szacunek i podziw. Inni odnajdą w tym błędy, niedociągnięcia i w ich opinii braki, o których postanowią nas publicznie poinformować jako odpowiedź na naszą publiczną aktywność. Następny rodzaj ludzi z jakiś powodów osobistych lub z powodu własnych przekonań co do naszej osoby lub działalności, jest negatywnie nastawiony do naszej publikacji z samego faktu iż jest nasza. W tym wypadku niezależnie od ogólnej opinii na temat naszej twórczości, taki rodzaj człowieka wzniesie się na wyżyny kreatywności by odnaleźć coś co można by było skrytykować i z wielką przyjemnością zrobi to publicznie. Bądź po prostu uprości swoją wypowiedź do publicznego obrażenia artysty.
Hejter?
A czy przypadkiem, jeśli już posługujemy się tym określeniem, każdy z nas w jakimś stopniu nim nie jest?
Czy o wszystkich ludziach wypowiadasz się pozytywnie?
Czy nigdy nie powiedziałeś/aś w rozmowie z kimś, że coś jest słabe (lub inaczej) mówiąc o czyjejś twórczości?
Tak skonstruowany jest świat, że z jednymi ludźmi lubimy się bardziej, z drugimi mniej, a z trzecimi wcale lub gorzej. Nasze systemy wartości są inne i tak jedne działania sami podziwiamy, inne nas odpychają. Jedni ludzie nam imponują tym co robią, drudzy denerwują, irytują i złoszczą. Jeśli decydujemy się pokazać coś szerszemu gronu to musimy się liczyć z tym, że wśród opinii znajdą się także słowa krytyki.
KRYTYKA.
Fajnie by było jakby wszyscy wypowiadali się pozytywnie na temat naszych działań nie?
Moglibyśmy jeszcze bardziej patrzeć na siebie jako na coś niesamowitego, bezbłędnego i perfekcyjnego. Gdybym teraz zarzucił komuś z Was narcyzm, to wielu (jak nie wszyscy) by się oburzyło i zaprzeczyło. Ba! Może niektórzy określili by mnie Hejterem :)
Określanie kogoś "Hejterem" wynika głównie z tego, że ktoś niezależnie w jaki sposób, podjął się krytyki nas i tego co nasze, co w prosty sposób jest niezgodne z naszymi własnymi przekonaniami. By zredukować to wewnętrzne napięcie tłumaczymy sobie (lub i innym także) nadając komuś taką właśnie etykietę. Napięcie zredukowane, ponownie możemy być bezbłędni i zajebiści.
To nie ma się tylko i wyłącznie do artystów, działaczy i innych osób publicznych. Dziś tak naprawdę osobami publicznymi jesteśmy prawie wszyscy. A to za sprawą tego, że życie najaktywniej spędzane jest na Facebooku i Youtube, gdzie wszelkie nasze aktywności są przez nas odnotowywane, przez krytyków krytykowane, a sympatyków "lajkowane".
No i właśnie. A czy dostrzegamy w tym wszystkim ten drugi biegun? Ludzi, którzy niezależnie od tego co zrobimy napiszą, że jest super, dadzą palec w górę, czy tam udostępnią niezależnie od tego co to jest. Czemu oni mimo swojej skrajności nie denerwują nas tak bardzo jak ci skrajnie krytykujący? Czemu oni nie dostali przydomku "blind lovers" czy jakiegokolwiek innego? Czemu? Bo z nimi jest nam dobrze. System wartości się zgadza i o to przecież chodzi.
I tak będzie zawsze.
Jedni będą szaleć z zachwytu, inni wyklinać.
Chcesz uniknąć krytyki?
Schowaj się w piwnicy. Ale przedtem upewnij, że nie złapiesz tam żadnego sygnału sieci bezprzewodowej. Bo zaraz na tablicy, na Facebooku będziemy czytać, że odciąłeś/aś się od świata.
Be true to yourself.
Kuki.
Masz rację, każdy ma subiektywne spojrzenie na świat. Ludzie nie lubię krytyki ponieważ wszystko czego nie jesteśmy w stanie ogarnąc naszym rozumem uważamy za "bez sensu". Wiele razy spotykamy się z wypowiedzą "ja tego nie potrafię, to jest głupie/bez sensu". Właśnie dlatego, że nie chcemy bądź nie możemy pojąc faktu, iż to my jesteśmy ograniczeni lub wkładamy za mało pracy w to żeby zrozumiec.
OdpowiedzUsuńWiele osób krytykę uważa za hejtowanie. A właśnie krytyka jest potrzebna do dalszego rozwoju i pozwala zauważać błędy, których sami nie widzimy.
OdpowiedzUsuń