Fajne zdjęcie nie?
Nie ma nic wspólnego z tym o czym jest poniższy post, ale większość z Was właśnie z powodów "estetycznych" przekierowała jedną z kart swojej przeglądarki właśnie tu.
Jedno z pytań, które często krzyżują się z innymi pośród różnych myśli jest to "kogo i z jakiego powodu można określić jako artystę?" I jak mam jakieś swoje własne zdanie na ten temat to niestety żadnego spójnego obrazu w środowisku.
Bo kogo możemy określić jako artystę?
Osobę, która zrobiła coś twórczego, nowego, oryginalnego?
A jeśli tak to co możemy uznać za dziedzinę sztuki?
Malarstwo? Z pewnością - tak się przyjęło.
A kuchnia? Czy ona także może być miejscem pracy artysty? I nie chodzi tu o malowanie martwej natury.
Patrząc na sposób życia niektórych osób mógłbym stwierdzić, że życie samo w sobie jest także dziedziną sztuki.
A więc czy osoba, która dostała szkic do przerysowania także jest artystą?
Jeśli tak to dlaczego? Przecież tego nie wymyśliła, to powielanie.
Jeśli nie to dlaczego? Przecież nie jest w stanie odwzorować pracy w 100%, więc w tym momencie tworzy coś nowego.
Kto posiada na tyle mocy by określać czyjąś działalność za artystyczną bądź nie?
W ogóle czasem czuję, że nie wolno ludzi określać jako artystów bo to "duże słowo". Co to znaczy?
Czy osoba, która pełna entuzjazmu przyszła na swoje pierwsze zajęcia taneczne w życiu, jest artystą?
Jeśli nie to dlaczego?
Kto jest? Dlaczego? Co jest wyznacznikiem?
Jesteś artystą? Czemu tak sądzisz?
Czy w sztuce rzeczywiście chodzi o to czym konkretnie się zajmujesz? Czy może bardziej o proces, który zachodzi w Twojej głowie w trakcie oddawania się danej czynności. Ile razy słyszymy, że powodem zajmowania się daną rzeczą jest to, że można "uciec od rzeczywistości", "wyrazić to czego nie da się słowami", "czuć się szczęśliwym" i więcej innych. Czy to nie fakt ile dana czynność daje nam doznań zmysłowych przeobrażając zwykłe ruchy ciała, zapełnianie kolorowymi barwnikami płótna, przyprawianie gotującej się poprawy w coś niesamowitego.
Niesamowitego w odczuciach własnych, niekoniecznie w odbiorze innych osób.
Bo czy sztuka musi być zrozumiała? Sądzę, że często jej do tego daleko.
Jak łatwo jest nazwać "gwiazdę" występującą w telewizji jako artystę. Mając problem by swojego znajomego, który od kilku/kilkunastu lat zajmuje się czymś twórczym nie robiąc tego publicznie, określić w ten sam sposób.
Staż? Sukces? Czy jednak to co dzieje się w głowie? Czy sztuka to nie sposób w jaki widzimy świat po swojemu wykorzystując do tego wybrane przez nas narzędzie?
Niby jedno pytanie... :)
A według Ciebie kim jest artysta?
.zulu kuki
artystą są wszyscy Ci, którzy nie są tacy jak inni. Artystą jesteś Ty , artystą jestem Ja. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńnikt nie jest artystą bo ciało ludzkie to dzieło sztuki, które zrobi wszystko o co je poprosimy i nawet samo się leczy. ludzie próbują tylko dogonić swojego mistrza, ale nigdy się im to nie uda. może dlatego "artysta" to jest "duże słowo".
OdpowiedzUsuńale jeśli szukasz przyziemnej definicji tego słowa, to inna teoria, która może bardziej Cię zadowoli może być taka, że artysta to ktoś kto tworzy bo ma taką potrzebę, nie interesuje go co otoczenie o nim mówi i nie dopasowuje się/nie tworzy dla otoczenia.
tylko jak nazwiesz spontanicznego człowieka, który w przypływie emocji, dla upustu radości bądź smutku... napiedrala swoją żonę i dzieci (może być nawet po pijaku, bo przecież artysta często kojarzy się z alkoholikiem) i ma w dupie że sąsiadka grozi mu policją?
tak czy inaczej wielcy artyści naszej cywilizacji tworzyli coś co im w głowach siedziało, a ich sztuka była nierzadko doceniana/omawiana po ich śmierci.
w dzisiejszych czasach, gdzie socjalne media skłaniają ludzi do łapania lajkow, robią oni dziwne rzeczy by zostać zauważonymi i nierzadko nazywają się przez to artystami. łatwo jest dzisiaj założyć sobie ateljé na "moich stonach" facebooka albo na "you tube" czy gdzie indziej.
dlatego nikt z nas nie jest artystą - albo wszyscy nimi jesteśmy.
nie wiem czy jest w moim komentarzu odpowiedź na Twoje pytanie, ale w końcu wpadłem tutaj by zobaczyć zdjęcie pół nagiej kobiałki. ale dla dramatyzmu/artyzmu sytuacji zaczynam zdania z mafiej litery i podpisze się po japońsku...
くぽん
Bycie artystą jest pojęciem względnym. Istnieje stereotyp wiecznie rozkapryszonego człowieka, którego mantrą jest, ze świat nie potrafi w pełni zaspokoić jego potrzeb, przez co cierpi niewyobrażalne katusze na tym pozbawionym racjonalności świecie, a szare masy nie są w stanie docenić jego geniuszu, co potwierdza go tylko w jego domniemanej wartości. Za dużo filmów, wiadomo. Dla mnie artysta jest człowiek, który posiada pasje i dzięki miłości do niej potrafi się wzbić ponad szary tłum, oryginalnością i zapałem wyróżnia się na tle "statystycznego obywatela". Artysta można nazwać osobę potrafiącą pokazać siebie, wyrazić uczucia czy opowiedzieć historię bez używania mowy. Artysta to człowiek, który wkłada całe serce w to co robi. Jednakże człowiek z przekonaniem nadający sobie tytuł artysty moim zdaniem nigdy nim nie zostanie, bo to nie o to chodzi, by każdy wiedział o tym, lecz abyś sam potrafił to poczuć na tyle, by nie musieć nikogo przekonywać.
OdpowiedzUsuń"Okreslać, znaczy ograniczać." Gdy kogoś określamy, ograniczami nie tylko siebie, poprzez swój punkt widzenia, który nigdy nie jest do końca całościowy, prawdziwy, obiektywny, ale również osobę określaną. Nigdy nie wiemy bowiem, jaki dana osoba ma stosunek do tego co robi. Ide o zakład, ze połowa "artystów", czy to tych znanych, czy tych mniej, nie nawidzi tego słowa... tak samo jak druga połowa je kocha, bo nadaje im tożsamość, status, osobowość.
OdpowiedzUsuńP.S: Wg mnie jest to zbędne słowo, bo artystą można zarówno określić osobę o umiejętnościach malarskich, tanecznych, jak i sportowych, czy informatycznych. Każda z tych dziedzin wymaga pasji czy niesamowitych umiejetności... i tej "magii" niedostepnej dla innych, która w koncu posiada każdy z nas;)
Pozdrawiam;)
gorzej jak nazywami się artystami zanim nimi zostaliśmy :)
OdpowiedzUsuń