www.zulukuki.com

BLOG, KTÓRY OBECNIE PRZEGLĄDASZ JEST NIEAKTYWNY OD DŁUŻSZEGO CZASU. JA NADAL PISZĘ I MAM SIĘ DOBRZE. ZAPRASZAM NA MOJĄ STRONĘ: WWW.ZULUKUKI.COM

niedziela, 23 grudnia 2012

1,2,3...15,16...20,21...What more can I say ?

Nie wiem jak jest u Was, ale ja np. nie lubię takich wymyślnych świąt jak imieniny. Co to za powód do celebracji? Że rodzice dali nam takie imię, a nie inne? Gdybym intensywnie poszukiwał doznań upijając się wódką, może bym się ucieszył, że jest kolejny powód by ją rozlać po kieliszkach. Z urodzinami jest już trochę inaczej gdyż tutaj daty rodzice nam nie wybrali. Nawet jeśli planowali to w sumie muszą być mega szczęściarzami jeśli idealnie trafili. No ale nie o tym. Tak się zastanawiam czy organizowanie własnej imprezy urodzinowej to sposób by zmotywować znajomych do spotkania czy narcystyczna radość z tego że się urodziliśmy ileś czasu tam temu. Tak, ja też się cieszę, że się urodziłem ale gdybym miał organizować z tego powodu imprezę to w podziękowaniu dla moich rodziców. Za to, że dzięki nim teraz właśnie wystukuje ten tekst i za to w jaki sposób mnie wychowywali. Dlatego właśnie nigdy sam z własnej inicjatywy nie zorganizowałem swojej imprezy urodzinowej. Nie uznaje ich. To tak jak i w przypadku przemijania kolejnego roku kalendarzowego punkt, w którym możemy porównać zmiany jakie zaszły w naszym życiu od poprzedniego check point'u.
Od moich poprzednich urodzin zmieniło się wiele. W sumie... całe życie. Zmieniłem miasto, uczelnie, środowisko, zaczynając wszystko od początku w pewnym sensie. To chyba dla mnie osobiście najbardziej charakterystyczny aspekt mojego życia - nieustannie brnąć w nieznane. Nie mam zamiaru wypisywać miesiąc po miesiącu własnych działań czy osiągnięć. To tak nie działa. Po za tym życie to ciągłość i osiągnięcie jednego elementu jest wyznacznikiem do podążania za kolejnym w nieskończonej układance. Po za rzeczami, które robię i tym samym się w nich niesamowicie spełniam, jest jeszcze wiele elementów, które czekają na odpowiednie połączenie.
Jednym z takich marzeń jest wydanie własnego tomu poezji.
Kwestia czasu. Jak z wszystkim jeśli dążymy do tego sumiennie.
Więc jeśli czegoś pragniesz, nie daj sobie wmówić, że to nie ma sensu.
Moje obecne działania dziś są moimi pragnieniami, które wcześniej wydawały mi się mało możliwe.
Wszystko jest możliwe na tyle na ile Ty w to wierzysz.

Pokój, Miłość, Jedność i Cokolwiek


Kuki.

4 komentarze: