Zanim spojrzysz
Spoglądasz na mnie by wyłapać wzrok mój
Prowokacja?
Teraz nie wiesz co zrobić by przestać go na sobie czuć
Na drodze spojrzeń nowa nieoczekiwana stacja
I choć to nic nie waży to ciąży
Samozapłodnienie sytuacji i
owoc narodzin - niewolnik
Im bardziej się starasz być naturalny tym się starasz właśnie
bardziej
Zakładasz na naturę smycz, wytresowaną prowadzasz na spacer
Po wybiegu rejestru spojrzeń
Każdy, kolejny krok sprawia, że musisz grać więcej, musisz grać
mocniej
Przegrywając z sobą walkę, odgrywasz scenę zwycięską
Obserwować będę Ciebie do końca już,
Z poważaniem,
Społeczeństwo
Kuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz